Rzym: modlitwa Wenezuelczyków za zmarłego prezydenta i o wybór Papieża
O potrzebie jedności i pokoju w Wenezueli mówił arcybiskup Caracas w rzymskim kościele
Santa Maria ai Monti. Kard. Jorge Urosa Savino przewodniczył tam wczoraj Mszy żałobnej
za zmarłego prezydenta Hugo Chaveza. Odbyła się ona już po zakończeniu popołudniowej
kongregacji generalnej, w której główny celebrans brał udział, będąc jednym z kardynałów
elektorów.
Metropolita stolicy Wenezueli wezwał obecnych na liturgii rodaków,
by modlili się za ojczyznę i o pokojowe rozwiązanie dzielących ją konfliktów. Zachęcił
też do modlitwy o rychły wybór nowego Papieża i o to, by był to człowiek „według Bożego
serca”. Kard. Urosa nie nawiązał do napięć między episkopatem a zmarłym prezydentem
Chavezem, którego kontrowersyjna lewicowa polityka często była przedmiotem krytyki
Kościoła. W rozmowie po Mszy z przybyłymi na nią dziennikarzami przyznał jednak, że
kraj jest głęboko podzielony.
Napięcia uciszyły się może w ostatnich miesiącach,
gdy prezydent zmagał się ze śmiertelną chorobą. Że jednak nadal się utrzymują, świadczy
też nieobecność korpusu dyplomatycznego na Eucharystii sprawowanej przez prymasa Wenezueli.
Ambasady tego kraju we Włoszech i przy Stolicy Apostolskiej zorganizowały kilka godzin
wcześniej w innym rzymskim kościele, San Lorenzo in Damaso, osobną Mszę żałobną.