Pierwsza audiencja ogólna Papieża Franciszka: o uczeniu się Bożej logiki miłości i
daru z siebie oraz o potrzebie wychodzenia z misją do wszystkich
Pojawiły się dzisiaj dwa nowe tweety Papieża Franciszka w dziewięciu językach. W pierwszym
czytamy: „Trwanie przy Jezusie wymaga wychodzenia ze swojego świata, ze zmęczonego
i zrutynizowanego życia wiary”. A oto drugi: „Przeżywanie Wielkiego Tygodnia to wchodzenie
coraz bardziej w logikę Boga, w logikę miłości i daru z siebie”. Oba papieskie tweety
stanowią zwięzłe streszczenie katechezy z pierwszej audiencji środowej obecnego pontyfikatu.
„Co
może dla nas oznaczać pragnienie przeżywania Wielkiego Tygodnia? –zapytał Papież.
– Co oznacza pójcie za Jezusem Jego drogą na Kalwarię, ku krzyżowi i zmartwychwstaniu?”.
„W
swojej ziemskiej misji Jezus przemierzał drogi Ziemi Świętej. Powołał dwunastu prostych
ludzi, aby z Nim pozostali, dzielili z Nim drogę i kontynuowali Jego misję. Wybrał
ich spośród ludu pełnego wiary w Boże obietnice. Mówił do wszystkich, bez różnicy,
do wielkich i do prostych, do bogatego młodzieńca i ubogiej wdowy, do możnych i słabych.
Niósł miłosierdzie i przebaczenie Boga. Uzdrawiał, pocieszał, okazywał zrozumienie.
Dawał nadzieję. Wszystkim niósł obecność Boga, interesując się każdym człowiekiem,
jak to czyni dobry ojciec i dobra matka wobec każdego ze swoich dzieci. Bóg nie czekał
na nas, abyśmy do Niego przyszli, ale to On wyruszył ku nam, bez kalkulacji, bez granic.
Taki jest Bóg: zawsze robi pierwszy krok, wychodzi ku nam. Jezus żył codziennymi realiami
zwykłych ludzi: wzruszył się wobec tłumu, który zdawał się być jak stado bez pasterza,
płakał w obliczu cierpienia Marty i Marii z powodu śmierci ich brata Łazarza, powołał
celnika na swego ucznia, doświadczył też zdrady jednego ze swoich przyjaciół. W Chrystusie
Bóg dał nam pewność, że jest z nami, pośród nas. „Lisy – powiedział Jezus – mają nory
i ptaki powietrzne gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł
oprzeć” (Mt 8, 20). Jezus nie ma domu, bo jego domem są ludzie, jesteśmy my. Jego
misją jest otworzenie wszystkim bram Boga, uobecnianie miłości Boga” – powiedział
Papież.
Franciszek wskazał na potrzebę naśladowania takiej postawy Chrystusa.
Na tym właśnie polega wejście w Bożą logikę.
„Przeżywanie Wielkiego Tygodnia
oznacza wejście coraz bardziej w logikę Boga, w logikę krzyża, która nie jest przede
wszystkim logiką bólu i śmierci, ale logiką miłości i daru z siebie, przynoszącą
życie. To wchodzenie w logikę Ewangelii. Pójście za Chrystusem, towarzyszenie Jemu,
trwanie z Nim wymaga pewnego «wyjścia»: wyjścia z samych siebie, z utrudzonego i rutynowego
sposobu przeżywania wiary, z pokusy, by zamknąć się w swoich schematach, prowadzących
w końcu do zamknięcia horyzontu twórczego działania Boga. Bóg wyszedł z samego siebie,
aby przyjść między nas, rozbił swój namiot pośród nas, aby nam przynieść Boże miłosierdzie,
które zbawia i daje nadzieję. Także i my, jeśli chcemy iść za Nim i przebywać z Nim,
nie możemy zadowalać się przebywaniem w ogrodzeniu dla dziewięćdziesięciu dziewięciu
owiec. Musimy «wyjść», wraz z Nim poszukiwać owcy zagubionej, tej, która jest najdalej.
Dobrze pamiętajcie: wyjść z siebie jak Jezus, jak Bóg wyszedł z siebie w Jezusie i
Jezus wyszedł z siebie dla nas” – powiedział Ojciec Święty.
Papieska katecheza
została streszczona w kilku językach, także po polsku.
„W dzisiejszej katechezie
Ojciec Święty zatrzymał się nad teologiczną i duchową treścią Wielkiego Tygodnia,
który właśnie trwa. Powiedział między innymi, że w Wielkim Tygodniu przeżywamy szczyt
tej drogi, tego planu miłości, która przemierza całą historię relacji między Bogiem
a ludzkością. Jezus wkracza do Jerozolimy, aby postawić ostatni krok, w którym podsumowuje
całe swoje życie: daje siebie całkowicie, niczego nie zachowując dla siebie, nawet
swego życia. Podczas Ostatniej Wieczerzy z przyjaciółmi, Syn Boży dzieli chleb i podaje
kielich „dla nas”. Daje się nam, przekazuje w nasze ręce swoje Ciało i swoją Krew,
aby być zawsze z nami, by mieszkać między nami. W Ogrodzie Oliwnym, w procesie przed
Piłatem, na krzyżowej drodze i na Golgocie nie stawia oporu – daje siebie. Jest przepowiedzianym
przez Izajasza cierpiącym sługą, który ogołocił samego siebie, aż do śmierci. Przeżywanie
tych dni oznacza pójście za Chrystusem, towarzyszenie Mu, trwanie z Nim. Są one czasem
łaski, który daje nam Pan, aby otworzyć drzwi naszych serc, naszego życia, naszych
parafii, ruchów, stowarzyszeń i «wyjść» na spotkanie innych, stać się bliskimi, aby
nieść światło i radość naszej wiary. Trzeba czynić to z miłością i czułością Boga,
z szacunkiem i cierpliwością, wiedząc, że to Bóg sprawia, że nasze działania mogą
przynosić owoce”.
Po każdym streszczeniu Papież pozdrawiał pielgrzymów poszczególnych
języków, i to nawet swojego ojczystego hiszpańskiego, po włosku – co jest nowością
na środowych audiencjach. Jego słowa były następnie tłumaczone. Tak zwrócił się do
Polaków.
Słuchaj słów Papieża Franciszka do Polaków :
„Pozdrawiam
polskich pielgrzymów. Drodzy bracia i siostry, jutro rozpoczynamy Triduum Sacrum.
W liturgii będziemy na nowo przeżywali tajemnice męki, śmierci i zmartwychwstania
naszego Pana Jezusa Chrystusa. Starajcie się w tych dniach wchodzić z coraz większą
wiarą w Bożą logikę, w logikę Krzyża, która nie jest przede wszystkim logiką cierpienia
i śmierci, ale miłości i darowania siebie, przynoszącą życie. Niech Bóg wam błogosławi!”