Papież Franciszek podjął pierwsze decyzje dotyczące procesów beatyfikacyjnych
27 marca Papież Franciszek przyjął kard. Angelo Amato SDB, prefekta Kongregacji Spraw
Kanonizacyjnych. Upoważnił go do ogłoszenia dekretów w 16 sprawach beatyfikacyjnych,
odnoszących się do 63 osób. Jeden z nich dotyczy uznania cudu, który miał miejsce
za przyczyną zmarłej w 1905 r. Sługi Bożej Marii Teresy Bonzel, założycielki Zgromadzenia
Ubogich Sióstr Franciszkanek od Wieczystej Adoracji w Olpe w Niemczech.
Osiem
kolejnych dekretów potwierdza męczeństwo, a pozostałe heroiczność cnót kandydatów
na ołtarze. Wśród nich jest także Polak, Sługa Boży Antoni Kowalczyk, brat ze Zgromadzenia
Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Mówi o. Paweł Latusek OMI, sekretarz prowincjalny
Polskiej Prowincji zgromadzenia.
„Brat Antoni Kowalczyk był bardzo prostym
bratem. Zwiemy go „Brat Ave” dlatego, że odznaczał się prostą, ale i bardzo głęboką
pobożnością. Szczególnie zaś zawierzał wszystko Matce Bożej. Przez swoje «Ave Maria»
wypraszał bardzo wiele łask. Pochodził z rodziny wielodzietnej i bardzo głęboko wierzącej.
Wyemigrował za chlebem do Niemiec. Tam poznał oblatów, przez matkę jednego z naszych
współbraci. Jako młody zakonnik został skierowany na misję w Kanadzie. Tam niestety,
przy pracy w tartaku, stracił rękę. Już za jego życia zdarzały się różne cudowne przypadki.
Dlatego bardzo szybko, bo 5 lat po jego śmierci, rozpoczęto w Edmonton diecezjalny
etap procesu beatyfikacyjnego. Jest takie zdanie w relacji komisji teologów, które
bardzo ładnie naświetla życie naszego brata: „Na polu urzeczywistniania cnót musiał
dźwigać ciężki bagaż wielu upokorzeń, musiał wspinać się na szczyty doskonałości,
ciągnąć za sobą ciężar wcale nie zwyczajny – szczyt jednak osiągnął”. Jako oblaci
bardzo się cieszymy z dzisiejszej decyzji” – powiedział o. Latusek.
Dekrety
o męczeństwie dotyczą w większości ofiar wojny domowej w Hiszpanii. Wśród nowych męczenników
jest też włoski kapłan, który zginął w obozie Dachau oraz trzy ofiary komunizmu. Na
szczególną uwagę zasługuje 14-letni włoski seminarzysta Rolando Rivi. Jest on pierwszym,
uznanym przez Kościół męczennikiem, zamordowanym przez komunistycznych partyzantów
we Włoszech. Przypomina on o mrocznej karcie najnowszej historii tego kraju. Według
oficjalnych danych w latach 1944-1951 włoscy komuniści zamordowali 130 kapłanów.