2013-11-10 16:01:03

Anioł Pański: życie wieczne nie jest projekcją doczesności, ale światłem dla życia na tej ziemi


Życie po śmierci posiada inny wymiar niż życie ziemskie z jego relacjami. Podstawowym odniesieniem po zmartwychwstaniu będzie nasz związek z Chrystusem. Przypomniał o tym Papież Franciszek na Anioł Pański. W rozważaniu poprzedzającym maryjną modlitwę nawiązał do polemiki Jezusa z saduceuszami, którzy nie wierzyli w zmartwychwstanie. Znajdujemy w niej zarówno wyjaśnienie o istocie życia wiecznego jako „bycia równymi aniołom dziećmi Bożymi”, jak i wskazanie na stojące u jego podstaw przymierze z Bogiem. Wyrażają to imiona trzech patriarchów: Abrahama, Izaaka i Jakuba oraz Mojżesza.

„Imię Boga kojarzy się z imionami ludzi, z którymi On się wiąże, a ta więź jest silniejsza od śmierci – mówił Papież. – Możemy to powiedzieć także o relacjach Boga z nami, z każdym z nas: On jest naszym Bogiem! On jest Bogiem każdego z nas! To tak, jakby nosił nasze imię. On chce nam to powiedzieć i to właśnie jest przymierze. Oto dlaczego Jezus stwierdza: «Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją». I to jest ostateczna więź, podstawowe przymierze: przymierze z Jezusem. On sam jest Przymierzem, On sam jest Życiem i Zmartwychwstaniem, bo dzięki swojej ukrzyżowanej miłości zwyciężył śmierć. W Jezusie Bóg daje nam życie wieczne, daje je wszystkim i wszyscy dzięki Niemu mają nadzieję na życie prawdziwsze, niż to obecne. Życie, które Bóg nam przygotowuje, nie jest zwykłym upiększeniem obecnego życia. Przekracza ono bowiem naszą wyobraźnię, ponieważ Bóg stale nas zdumiewa swoją miłością i miłosierdziem”.

Jak wskazał Ojciec Święty, Jezusowe słowa są całkowitym przeciwieństwem wyobrażeń saduceuszy. To nie obecne życie jest punktem odniesienia dla wieczności, ale wieczność oświeca i daje nadzieję naszej doczesności.

„Gdy spojrzeć na to jedynie po ludzku, należy stwierdzić, że droga człowieka zmierza od życia ku śmierci. To widać, ale jest to tylko spojrzenie ludzkie – zaznaczył Franciszek. – Jezus odwraca tę perspektywę i oznajmia, że nasze pielgrzymowanie zmierza ze śmierci ku życiu, i to ku pełni życia. I ta pełnia oświeca naszą drogę. A zatem śmierć stoi z tyłu za plecami, a nie przed nami. Przed nami stoi Bóg żywych, Bóg przymierza, Bóg, który nosi moje imię, nasze imię, jak sam powiedział: Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba... Przed nami stoi ostateczna klęska grzechu i śmierci, początek nowego czasu radości i światła bez końca. Jednak już tu na tej ziemi, w modlitwie, w sakramentach, w braterstwie spotykamy Jezusa i Jego miłość i tak możemy poczuć przedsmak zmartwychwstałego życia. Doświadczenie Jego miłości i wierności rozpala w nas jakby ogień w sercu i przymnaża nam wiary w zmartwychwstanie. Jeżeli bowiem Bóg jest wierny i miłuje, to nie może być takim jedynie na jakiś czas. Wierność i miłość są wieczne, nie mogą się zmienić. On jest wierny na zawsze, i na każdego z nas czeka, towarzyszy nam tą wiekuistą wiernością” – powiedział Franciszek.

tc/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.