Scalfari o swym wywiadzie z Papieżem: napisałem pewne rzeczy, których mi nie powiedział
„Kilku rzeczy, które mi powiedział Papież nie napisałem. Za to napisałem pewne, których
mi nie powiedział”. Są to słowa włoskiego dziennikarza Eugenio Scalfariego, autora
wywiadu z Franciszkiem. Publikacja ze względu na niektóre sformułowania wywołała wiele
dyskusji i polemik. W czasie spotkania z kilkunastoma zagranicznymi dziennikarzami
wyznał on wczoraj, że to, co się pojawiło na łamach lewicowego dziennika La Repubblica
jest nie tyle wywiadem, ile rekonstrukcją rozmowy. Watykaniści okrzyknęli już ten
sposób pracy „kreatywnym dziennikarstwem”, niestety wykrzywiającym prawdziwe nauczanie
Papieża.
Scalfari wyznał, że całą swą rozmowę z Papieżem, która trwała ponad
godzinę spisał z głowy. Na spotkanie poszedł bowiem nie tylko bez dyktafonu ale nawet
i bez notesu. „Staram się zrozumieć osobę, z którą prowadzę wywiad i później piszę
jej odpowiedzi swoimi słowami” – wyznał włoski dziennikarz. Przyznał zarazem, że pewne
rzeczy, które znalazły się w cudzysłowie jako cytat nigdy przez Franciszka nie zostały
powiedziane. Pytany czy zdaje sobie sprawę z faktu, że taki sposób uprawiania dziennikarstwa
rodzi nieporozumienia odpowiedział, że całe życie w ten sposób pracuje bazując na
swej doskonałej pamięci. Na własną obronę dodał, że tekst wysłał wcześniej do Franciszka
i miał on zostać zaaprobowany, o czym rzekomo poinformował go sekretarz Ojca Świętego.