Audiencja ogólna: Boże Narodzenie to święta, które dają nadzieję i duchową energię,
bo Bóg jest z nami
Kto nie uniża się i nie służy jak Chrystus, nie jest chrześcijaninem, lecz poganinem
– mówił Papież Franciszek na audiencji ogólnej. Katechezę poświęcił głównemu przesłaniu
Bożego Narodzenia. Są to święta ufności i nadziei, które biorą górę nad niepewnością
i pesymizmem – powiedział Ojciec Święty.
„Zaś powodem naszej nadziei
jest to, że Bóg jest z nami i nadal darzy nas zaufaniem! Zastanówcie się nad tym:
Bóg jest z nami i nadal darzy nas zaufaniem. Wspaniałomyślny jest ten Bóg Ojciec,
nieprawdaż? Bóg przychodzi, aby zamieszkać z ludźmi, wybiera ziemię jako swoje mieszkanie,
aby być z człowiekiem i dać się znaleźć tam, gdzie mijają dni człowieka w radości
czy cierpieniu. Dlatego ziemia nie jest już jedynie «padołem łez», ale jest miejscem,
w którym sam Bóg postawił swój namiot, jest miejscem spotkania Boga z człowiekiem,
solidarności Boga z ludźmi. Ale jest coś jeszcze bardziej zaskakującego. Obecność
Boga pośród ludzkości nie dokonała się w świecie doskonałym, idyllicznym, ale w tym
realnym świecie, naznaczonym podziałami, okrucieństwem, nędzą, despotyzmem i wojną.
Bóg postanowił wejść w naszą historię, taką jaką ona jest, z całym ciężarem jej ograniczeń
i dramatów. Czyniąc to, ukazał w sposób niedościgniony swoje miłosierne i pełne miłości
upodobanie do istot ludzkich. On jest Bogiem-z-nami. Jezus jest Bogiem-z-nami. Wierzycie
w to?” – powiedział Ojciec Święty.
Papież zauważył, że przychodzące na świat
Dzieciątko Jezus, obdarza nas duchową energią, która ogrzewa i przemienia serca. Z
narodzin Bożego Syna powinniśmy jednak wciągnąć wnioski.
„Po pierwsze,
jeśli w Boże Narodzenie Bóg nie objawia się jako ten, który jest wysoko i panuje nad
wszechświatem, lecz jako Bóg, który się uniża, zstępuje na ziemię jako mały i ubogi,
to znaczy, że aby być podobnymi do Niego, nie możemy stawiać siebie ponad innych,
lecz musimy się uniżyć, być gotowymi do posługiwania, stać się małymi z małymi i ubogimi
z ubogimi. Bo to naprawdę przykry widok, kiedy chrześcijanin nie chce się uniżyć,
nie chce służyć, kiedy pyszni się wszędzie jak paw. Przykry to widok, nieprawdaż?
Taki człowiek nie jest chrześcijaninem, lecz poganinem. Chrześcijanin służy, uniża
się” – powiedział Papież.
Kolejnym wnioskiem, który powinniśmy wyciągnąć z
wydarzeń Bożego Narodzenia, jest utożsamienie się Boga z każdym człowiekiem. Mówi
nam o tym sam Jezus, przypominając, że kto nakarmił, przyjął, odział, pokochał jednego
z najmniejszych, uczynił to Synowi Bożemu.
Do tego tematu nawiązał też Papież
w słowie do Polaków.
„Już wkrótce nasze serca przeniknie radość Wigilii i świąt
Bożego Narodzenia. Zostawiając wolne miejsce przy wigilijnym stole pomyślmy o biednych,
głodujących, samotnych, bezdomnych, zepchniętych na margines życia, doświadczonych
wojną, zwłaszcza o dzieciach! W nich także obecny jest Jezus, Syn Boży, który stał
się człowiekiem. Otwórzmy dla nich serca tak, by nasza radość stała się ich udziałem”
– powiedział Papież.
Szczególnym gościem na audiencji ogólnej był klub piłkarski
San Lorenzo z Buenos Aires. Papież od dzieciństwa jest jego kibicem. W niedzielę zdobył
on tytuł piłkarskiego mistrza Argentyny. Piłkarze postanowili przyjechać do Papieża,
by pochlubić się swym trofeum. Franciszek pozdrowił ich w obecności wszystkich zebranych,
a na zakończenie audiencji rozmawiał z nimi kilka minut. Przyjął też klubową koszulkę
z napisem Franciszek Mistrz.