Prowadzone przez zakony dzieła apostolskie wymagają dostosowania do wymogów współczesnych
czasów. Konieczna jest także lepsza formacja powołaniowa. W obliczu coraz bardziej
pustoszejących klasztorów wskazuje na to o. Giovanni Dalpiaz, autor studium socjologicznego
poświęconego kondycji życia zakonnego we Włoszech.
Kameduła przypomina,
że prawie połowa zakonnic w Italii (46 proc.) przekroczyła 60. rok życia. W przeciągu
ostatnich czterech dekad liczba sióstr spadła ze 154 tys. o niemal połowę, do 89 tys.
Poważny kryzys odnotowało także męskie życie zakonne, gdzie w tym samym czasie liczba
zakonników zmalała o 1/3 (z 30 tys. do 20 tys. zakonników). Włoski kameduła wskazuje,
że wciąż wielu zgromadzeniom trudno pogodzić się z faktem, iż prowadzone przez nie
dzieła nie mają dalszej racji bytu. Zarazem zbyt rzadko dokonuje się aktualizacji
charyzmatu do potrzeb współczesnego świata.
Według kameduły brak wystarczającej
liczby księży sprawi, że Kościół we Włoszech stanie w krótkim czasie przed wyzwaniem
przekazania zarządzania parafiami w ręce sióstr zakonnych i osób świeckich. O. Dalpiaz
przywołuje tu przykład Stanów Zjednoczonych, gdzie 553 parafie nie mają proboszcza,
a za ich funkcjonowanie odpowiada diakon, siostra zakonna lub osoba świecka. We Włoszech
już obecnie siostry zakonne kierują 36 parafiami.