COMECE: wstrzymanie się od głosowania w wyborach nie jest wyborem
„Biskupi katoliccy w Europie przyjmują jako jeden ze swych priorytetów zachęcanie
obywateli do głosowania w wyborach. Wstrzymanie się od niego nie jest żadną opinią”.
Sformułowanie takie znalazło się artykule sekretarza generalnego Komisji Episkopatów
Wspólnoty Europejskiej COMECE, opublikowanym przez miesięcznik Europe infos. Ks. Patrick
Daly odnosi się w nim do wyborów do Parlamentu Europejskiego, które mają się odbyć
w tym roku.
Według ks. Daly’ego tajność głosowania można porównać do tajemnicy
spowiedzi. Nie można zatem poddać w wątpliwość obywatelskiej wolności wybierania kogoś
w zgodzie z własnym sumieniem. A trzeba pamiętać, że dokonany wybór będzie odzwierciedlał
określoną wizję Europy i naszą wspólną przyszłość.
Sekretarz generalny COMECE
zauważa również, że z biegiem lat obserwuje się duży spadek frekwencji w wyborach
do europarlamentu. W 1979 r., kiedy wybierano europosłów z 9 krajów, uczestnictwo
wyborców wynosiło 62 proc. Natomiast w 2009 r., kiedy głosowali już obywatele 27 krajów,
frekwencja wyniosła tylko 43 proc. Taki wynik dał większe szanse zwolennikom partii
radykalnych, eurosceptykom i przeciwnikom dalszego rozszerzania Unii.