Wspólne dziedzictwo – dialog chrześcijańsko-żydowski (236): apele Jana Pawła II o
dialog i pokój w przedostatnim roku pontyfikatu
Choć u schyłku pontyfikatu Jana Pawła II słabły jego siły fizyczne i głos, nigdy nie
przestawał on wzywać do dialogu i działania na rzecz pokoju, sam dając temu osobisty
przykład. Stałą okazją, aby wołać o dialog i pokój, była tradycyjna noworoczna audiencja
dla korpusu dyplomatycznego akredytowanego przy Stolicy Apostolskiej. Spotykając się
z nim 12 stycznia 2004 r. Papież mówił o zagrożeniach pokoju. Rozpoczął od razu sytuacją
na Bliskim Wschodzie, wychodząc od konfliktu w Iraku, ale zaraz potem skupiając się
przede wszystkim na Ziemi Świętej.
„Nierozwiązany problem izraelsko-palestyński
wciąż stanowi przyczynę trwałej destabilizacji w całym regionie, nie mówiąc już o
niewysłowionych cierpieniach, jakie znosi ludność izraelska i palestyńska – stwierdził
Jan Paweł II. – Niestrudzenie będę powtarzał władzom obu tych narodów, że zbrojne
rozwiązanie konfliktu, uciekanie się z jednej strony do terroryzmu, a z drugiej do
represji, upokarzanie przeciwnika, propaganda nienawiści prowadzą donikąd. Jedynie
poszanowanie słusznych aspiracji jednych i drugich, powrót do negocjacji i konkretne
zaangażowanie wspólnoty międzynarodowej mogą przyczynić się do rozwiązania konfliktu”.
O
potrzebie wspólnego wysiłku na rzecz pokoju Jan Paweł II mówił też, przyjmując 16
stycznia 2004 r. głównych rabinów Izraela Jonę Metzgera i Szlomo Amara. Była to zarazem
okazja do podsumowania minionego trzy miesiące wcześniej ćwierćwiecza pontyfikatu
pod kątem dialogu z judaizmem.
„W ciągu dwudziestu pięciu lat mojego pontyfikatu
zachęcałem do dialogu żydowsko-katolickiego oraz starałem się o coraz głębsze zrozumienie,
szacunek i współpracę między naszymi religiami – powiedział Jan Paweł II. – Jednym
z najistotniejszych wydarzeń mojego pontyfikatu na zawsze pozostanie jubileuszowa
pielgrzymka do Ziemi Świętej, podczas której mogłem przeżyć niezwykłe chwile wypełnione
wspomnieniami, refleksją oraz modlitwą przy Mauzoleum Pamięci Ofiar Holocaustu Yad
Vashem i przy Murze Zachodnim. Oficjalny dialog nawiązany między Kościołem katolickim
a Głównym Rabinatem Izraela jest znakiem wielkiej nadziei. Nie możemy szczędzić wysiłków
w dziele wspólnego budowania świata sprawiedliwości, pokoju i pojednania dla wszystkich
narodów. Niech Boża Opatrzność błogosławi naszej pracy i uwieńczy ją sukcesem!”.
Delegacja
Głównego Rabinatu Izraela przybyła do Rzymu, by uczestniczyć w koncercie pojednania
z udziałem przedstawicieli różnych religii, zorganizowanym następnego dnia, 17 stycznia,
w watykańskiej Auli Pawła VI. Po koncercie przemówił Papież.
„Wybór utworów
na dzisiejszy wieczór miał na celu zwrócenie naszej uwagi na dwa istotne punkty, w
pewien sposób łączące tych, którzy odwołują się do judaizmu, islamu i chrześcijaństwa,
mimo iż święte księgi tych religii podchodzą do nich w sposób odmienny – mówił Jan
Paweł II. – Punkty te to cześć dla patriarchy Abrahama i zmartwychwstanie umarłych.
Mistrzowski komentarz do tego usłyszeliśmy w motecie «Abraham» Johna Harbisona oraz
w Symfonii nr 2 Gustava Mahlera, dla której inspiracją był poemat dramatyczny «Dziady»
wielkiego polskiego poety i zarazem wybitnego dramaturga Adama Mickiewicza”.
Jan
Paweł II przypomniał blaski i cienie historii relacji między Żydami, chrześcijanami
i muzułmanami, wskazując na pilną dziś potrzebę szczerego pojednania tych, którzy
wierzą w jednego Boga:
„Tego wieczoru zebraliśmy się tutaj, aby dać konkretny
wyraz temu dążeniu do pojednania, zdając się na uniwersalne przesłanie muzyki. Została
nam przypomniana przestroga: «Jam jest Bóg Wszechmogący. Służ Mi i bądź nieskazitelny»
(Rdz 17, 1). Każdy człowiek słyszy w swym wnętrzu te słowa; wie, że pewnego dnia będzie
musiał zdać sprawę Bogu, który z wysoka przygląda się jego pielgrzymowaniu na ziemi.
Wspólnie wyrażamy pragnienie, aby ludzie zostali oczyszczeni z nienawiści i zła, nieustannie
zagrażających pokojowi, i umieli podać sobie ręce, którym obca jest przemoc, a gotowe
są nieść pomoc i ulgę potrzebującym”.
Papież zwrócił uwagę na znamiona Boga
szczególnie podkreślane w tych trzech religiach. Dla judaizmu jest On opiekunem człowieka
i Bogiem obietnic życia, dla chrześcijaństwa Bogiem kierującym się miłością do człowieka
i oczekującym od niego miłości, dla islamu Bogiem, który darzy miłosierdziem.
„Żywiąc
te przekonania, Żydzi, chrześcijanie i muzułmanie nie mogą pogodzić się z tym, by
ziemię dręczyła nienawiść, by ludzkość była nękana niekończącymi się wojnami – powiedział
Ojciec Święty. – Tak! Musimy znaleźć w sobie odwagę pokoju. Musimy uprosić z Wysoka
dar pokoju. A ten pokój rozleje się niczym uśmierzający ból olejek, jeżeli bez ustanku
będziemy iść drogą pojednania. Wówczas pustynia zamieni się w sad, w którym panować
będzie sprawiedliwość, a owocem sprawiedliwości będzie pokój (por. Iz 32, 15 – 16).
Omnia vincit amor! – Miłość wszystko zwycięża!”.
Przyjmując w Watykanie
5 lutego 2004 r. delegację Amerykańskiego Komitetu Żydowskiego, Jan Paweł II znowu
mówił o potrzebie przywrócenia pokoju w Ziemi Świętej. Nawiązał też do soborowej Deklaracji
Nostra aetate, która, jak podkreślił, znacznie przyczyniła się do umocnienia
relacji żydowsko-katolickich.
„Teraz, gdy zbliża się 40. rocznica wydania tego
historycznego dokumentu, zachodzi, niestety, ogromna potrzeba, abyśmy raz jeszcze
powtórzyli, że zdecydowanie potępiamy rasizm i antysemityzm – zaznaczył Papież. –
Stosowanie przemocy w imię religii jest zawsze profanacją religii. Aby przeciwstawić
się tym niepokojącym tendencjom, musimy razem podkreślać znaczenie wychowania religijnego,
które uczy poszanowania i miłości innych. W tych dniach naszą uwagę wciąż przyciąga
Ziemia Święta, która nadal doświadcza przemocy i cierpienia. Modlę się gorąco, aby
udało się znaleźć sprawiedliwe rozwiązanie, szanujące prawa i bezpieczeństwo zarówno
Izraelczyków, jak i Palestyńczyków. Dla was wszystkich proszę o dar pokoju. Shalom
aleichem. – Pokój z wami”.
23 maja 2004 r. w rzymskiej synagodze obchodzono
stulecie wzniesienia jej gmachu. Papież nie powtórzył już wprawdzie wizyty, jaką złożył
tam 18 lat wcześniej, ale wystosował w przeddzień uroczystości obszerny list, który
zgromadzonej na niej wspólnocie żydowskiej odczytał reprezentujący go z tej okazji
kard. Camillo Ruini, wikariusz generalny diecezji rzymskiej. W swym przesłaniu Jan
Paweł II przypomniał, że Żydzi są obecni w Wiecznym Mieście od ponad dwóch tysięcy
lat i stanowią najstarszą wspólnotę żydowską Europy Zachodniej. Pisząc o głębokich
związkach chrześcijaństwa z judaizmem zwrócił uwagę, że już w średniowieczu wielcy
żydowscy myśliciele, tacy jak dobrze znany św. Tomaszowi z Akwinu Mojżesz Majmonides,
zmarły przed ośmiuset laty, zastanawiali się, jak Żydzi i chrześcijanie mogliby razem
adorować Boga.
„Długą drogę przemierzyliśmy wspólnie od 13 kwietnia 1986 r.,
kiedy to po raz pierwszy po apostole Piotrze Biskup Rzymu złożył wam wizytę: był to
uścisk braci odnajdujących się po długim okresie, w którym nie brakowało nieporozumień,
odrzucenia i cierpień – napisał Jan Paweł II. – Kościół katolicki, począwszy od Soboru
Powszechnego Watykańskiego II, otwartego przez błogosławionego papieża Jana XXIII,
a zwłaszcza po Deklaracji Nostra aetate (28 października 1965 r.), wyciągnął
ku wam ramiona, pamiętając o tym, że «Jezus jest Żydem i jest nim na zawsze» (Komisja
ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem, Uwagi i sugestie [1985]: III, § 12).
Papież
przypomniał, że podczas Soboru Kościół jeszcze raz wyraźnie i ostatecznie odrzucił
antysemityzm we wszystkich jego przejawach. Nie dość jednak potępić wrogość do narodu
żydowskiego, ale trzeba zacieśniać z nim więzi przyjaźni.
„Te przyjacielskie
relacje, umocnione i rozwinięte po ubiegłowiecznych obradach soborowych, jednoczą
nas we wspomnieniu wszystkich ofiar Szoah, zwłaszcza tych, którzy w październiku 1943
r. zostali tutaj odłączeni od swych rodzin i od waszej drogiej rzymskiej wspólnoty
żydowskiej i uwięzieni w Oświęcimiu – czytamy w papieskim liście. – Niech pamięć o
nich będzie błogosławieństwem i sprawi, że będziemy postępowali jak bracia. Trzeba
wspomnieć również tych wszystkich chrześcijan, którzy, kierowani naturalną dobrocią
i prawym sumieniem, wspierani wiarą i nauczaniem ewangelicznym, także i w tym mieście
Rzymie odważnie ratowali prześladowanych Żydów, solidarnie niosąc im pomoc, niekiedy
narażając własne życie. Błogosławiona pamięć o nich wciąż żyje wraz z pewnością, że
dla nich, podobnie jak i dla wszystkich «sprawiedliwych wśród narodów», caddiqim,
jest przygotowane miejsce w przyszłym świecie, gdy umarli zmartwychwstaną. Nie można
też zapominać o oficjalnych wypowiedziach, a także o często ukrytych działaniach Stolicy
Apostolskiej, która na wielorakie sposoby przychodziła z pomocą Żydom w niebezpieczeństwie,
co zostało uznane również przez ich autorytatywnych przedstawicieli (por. Pamiętamy:
Refleksje nad Szoah, 16 marca 1998 r.)”.
Wspominając swą podróż do Ziemi
Świętej w Roku Wielkiego Jubileuszu, Jan Paweł II nawiązał do trwającej tam sytuacji:
„Niestety, gdy myślimy o Ziemi Świętej, rodzi się w naszych sercach troska
i ból z powodu przemocy, nadal panującej w tym regionie, z powodu niewinnej krwi,
zbyt obficie przelewanej przez Izraelczyków i Palestyńczyków, co utrudnia wzejście
jutrzenki pokoju w sprawiedliwości. Dlatego też pragniemy dziś z wiarą i nadzieją
skierować gorącą modlitwę do Wiekuistego, do Boga Pokoju, aby nieprzyjaźń nie pogrążała
więcej w nienawiści tych, którzy – tak Żydzi, jak chrześcijanie i muzułmanie – uznają
za ojca Abrahama, i aby ustąpiła miejsca jasnej świadomości łączących ich więzi oraz
odpowiedzialności spoczywającej na barkach jednych i drugich. Przed nami jeszcze długa
droga: Bóg sprawiedliwości i pokoju, miłosierdzia i pojednania wzywa nas, byśmy bez
ociągania współpracowali w naszym współczesnym świecie, podzielonym przez konflikty
i nieprzyjaźń”.
O tragedii Shoah i pomocy udzielanej w czasie niej Żydom przez
chrześcijan Papież pisał też w telegramie do bp. Jana Śrutwy, ordynariusza zamojsko-lubaczowskiego,
w związku z otwarciem muzeum i odsłonięciem pomnika ofiar hitlerowskiego obozu zagłady
w Bełżcu na terenie jego diecezji. Zamordowano w nim ok. 0,5 mln Żydów. Jan Paweł
II zapewnił o łączności w myślach i modlitwie z uczestnikami uroczystości, która odbyła
się tam 3 czerwca 2004 r.
„Wiem jak wiele cierpienia doznali tam przede wszystkim
nasi bracia Żydzi. Nie zapominam też jednak o ofiarnej postawie wielu Polaków, którzy
przychodzili im z pomocą, wiedząc, że ryzykują własne życie. Bardzo pragnę, aby to
miejsce upamiętniało męczeństwo ofiar i dar miłości tych, którzy nie pozostali obojętni
na ich los” – napisał w telegramie Jan Paweł II.