Patriarcha Grzegorz III Laham odwiedził w Wielkanoc odbite przez syryjskie wojsko
z rąk islamistów chrześcijańskie miasteczko Maalulę. „To, co się tu wydarzyło, to
zbrodnia wojenna – powiedział zwierzchnik katolików obrządku melchickiego. – Zobaczyłem
obraz apokaliptyczny. Wiele kościołów w Syrii zniszczono, ale nigdy nie widziałem
czegoś takiego jak tutaj. Płakałem, szukałem chwili samotności, by się pomodlić. To
złamało mi serce” – dodał patriarcha.
W Maaluli zniszczono niemal doszczętnie
m.in. cztery zabytkowe kościoły. Zdaniem Grzegorza III to, co się dzieje w tym tak
ważnym dla chrześcijan miejscu, nie jest efektem syryjskiej wojny domowej czy religijnej,
ale zwykłej przestępczości zorganizowanej. „Świat Zachodu powinien zerwać z obojętnością,
z którą pod fałszywym pretekstem obrony demokracji ogląda spektakl zbrodni i zniszczenia,
rozgrywający się w Syrii” – podsumował rozgoryczony patriarcha melchicki.