2014-07-21 16:10:31

Liban: nuncjusz mediatorem w procesie wyłaniania kandydatów na prezydenta


Przedłuża się proces wyboru nowego prezydenta Libanu. Mimo wygaśnięcia 25 maja kadencji Michela Sulaimana wciąż nie doszło do politycznego porozumienia w sprawie wyłonienia odpowiedniego kandydata na ten urząd. Obowiązki głowy państwa sprawuje zatem cały czas premier Tamman Salam. Niepowodzeniem zakończyły się także mediacje na ten temat prowadzone przez misje dyplomatyczne amerykańską, brytyjską i francuską. Stąd też z dużą nadzieją spogląda się na pojednawcze wysiłki, które podejmuje dziekan korpusu dyplomatycznego abp Gabriele Giordano Caccia.

Misja nuncjusza jest wyjątkowo delikatna i trudna. Wydaje się bowiem, że dwaj główni kandydaci na urząd prezydenta, szef libańskich sił zbrojnych Samir Geagea i kandydat Wolnego Ruchu Patriotycznego Michel Aoun, ostatecznie nie zgłoszą swoich kandydatur. W obiegu pojawiają się zatem cztery inne nazwiska, lecz trudno będzie doprowadzić do konsensusu politycznego co do nich.

W tej sytuacji część deputowanych rozważa zgłoszenie kandydatury kard. Bechary Boutrosa Raï. Hierarcha spełniłby bowiem oczekiwania wielu partii politycznych, co zapewniłoby prawdopodobnie stabilną większość parlamentarną. Cieszy się on przy tym ogromnym autorytetem wśród ludności. Nie wiadomo jednak, jak zareagowałby na taką propozycję Watykan. Stąd też intensywne konsultacje z nuncjuszem Caccią. Ewentualny wybór zwierzchnika maronitów na głowę państwa byłby mocnym sygnałem pozytywnej koegzystencji muzułmańsko-chrześcijańskiej w Libanie. To zdaje się szczególnie ważne w aktualnej sytuacji, gdy chrześcijanie w innych krajach regionu, zwłaszcza w Syrii i Iraku, są bezwzględnie prześladowani przez radykalne ugrupowania islamskie.

lg/ rv, le orient le jour







All the contents on this site are copyrighted ©.