Co roku na świecie ofiarą prześladowań pada 100 tys. chrześcijan – informuje socjolog
religii Massimo Introvigne, kierujący włoskim Obserwatorium Wolności Religijnej. Wyróżnia
on trzy strefy geopolityczne, w których jest to najbardziej nasilone. Pierwszą są
kraje, w których najbardziej narastają wpływy islamistów, zarówno na Bliskim Wschodzie,
szczególnie w Iraku i Syrii, jak w Afryce, np. Sudanie czy Nigerii. Druga strefa to
kraje komunistyczne, zwłaszcza Korea Północna, a trzecia – regiony, głównie w Afryce,
objęte konfliktami szczepowymi, w których wyznawcy Chrystusa ze względów etycznych
nie chcą brać zbrojnego udziału. Zdaniem Introvigne właśnie ten ostatni motyw dotyczy
około połowy ze 100 tys. chrześcijańskich ofiar prześladowań. Natomiast z rąk islamistów
ginie od 15 do 20 proc. z nich.
Według danych papieskiej fundacji Pomoc Kościołowi
w Potrzebie chrześcijanie są dziś najbardziej narażeni na dyskryminację i prześladowania
ze względów religijnych. 200 mln z nich żyje w krajach, w których przeważa ludność
należąca do innych religii. Wspomniana fundacja wydaje doroczny raport o wolności
religijnej w 196 krajach na świecie. W ostatnim, za rok 2012, wskazano na coraz większe
zagrożenie wolności religijnej w regionie, gdzie miała miejsce tzw. wiosna arabska,
oraz w takich krajach afrykańskich, jak Nigeria, Mali czy Kenia. Wszędzie tam wiąże
się ono z narastaniem islamskiego ekstremizmu. Dodajmy, że w wielu z tych miejsc nasiliło
się to jeszcze bardziej w ostatnich miesiącach.
Ponadto raport Pomocy Kościołowi
w Potrzebie przypomina częste ataki fundamentalistów hinduistycznych na chrześcijańską
mniejszość. Zwraca też uwagę na sytuację w kraju afrykańskim często dziś zapominanym,
jakim jest Erytrea, gdzie panuje jednopartyjna dyktatura marksistowska. W 2012 r.
było tam więzionych za wyznawaną religię dwa do trzech tysięcy wyznawców Chrystusa.