Syria: za co czwartą uchodźczą rodzinę odpowiedzialne są kobiety
145 tys. syryjskich kobiet samotnie walczy o przetrwanie swych rodzin. Tę nieznaną
stronę konfliktu w Syrii prezentuje raport Wysokiego Komisariatu ONZ ds. Uchodźców
(UNCHR). Wskazuje on, że te kobiety są bardziej narażone na przemoc, także seksualną,
a ich dzieci wychowują się w dużo trudniejszych warunkach.
„Jest to raport
opracowany w oparciu o świadectwa 135 kobiet, które same stoją na czele swoich rodzin,
ponieważ ich mężowi zostali zabici czy też porwani. Znajdują się więc w bardzo trudnej
sytuacji, są pozbawione środków do życia, jakiejkolwiek ochrony, a przez to wystawione
na wszelkie formy przemocy - mówi Federico Fossi z UNCHR. - Obecna sytuacja wojenna
zmusza je do ucieczki wraz z dziećmi w nieznane. Muszą stawić czoła wielu konkretnym
wyzwaniom, by zapewnić byt swym rodzinom i o tym mówi właśnie ten raport. Ich sytuacja
jest bardzo trudna, brakuje im środków materialnych, niejednokrotnie głodują. Chroniąc
się w Libanie, Jordanii, Egipcie czy Iraku nie mają praktycznie z czego żyć. Za ponad
145 tys. rodzin syryjskich uchodźców odpowiedzialne są teraz kobiety. W praktyce oznacza
to co czwartą uchodźczą rodzinę”.
Co miesiąc 100 tys. Syryjczyków opuszcza
swój kraj. Wysoki Komisariat ONZ ds. Uchodźców szacuje, że do końca roku liczba uchodźców
sięgnie 3 mln 600 tys.