„Przemoc wobec szczepów indiańskich w Brazylii” – tak zatytułowano rezultaty badań
nad sytuacją, w jakiej znajdują się tamtejsi tubylcy. Jak z nich wynika, w ubiegłym
roku ponad dwanaście tysięcy brazylijskich Indian padło ofiarą rasizmu, pogróżek,
nadużywania władzy, zabójstw czy też niesumienności władz administracyjnych. W całym
kraju odnotowano 97 przestępstw i wykroczeń przeciw własności ludów tubylczych. Były
to konflikty o ziemię, zajmowanie przemocą obszarów będących własnością Indian, nielegalna
eksploatacja bogactw naturalnych, a także opieszałość w legalizacji przynależności
ziemi do tubylców.
Bp Erwin Krautler z prałatury Xingu w stanie Mato Grosso
zwraca uwagę na brak wykonania norm konstytucji z 1988 r., która polecała – w ciągu
pięciu lat od jej promulgowania – wytyczenie granic terytoriów należących do Indian.
„Mniej niż połowa terytoriów tubylczych została zalegalizowana” – zaznaczył bp Krautler,
pełniący obowiązki przewodniczącego Rady Misyjnej Indian (CIMI).
Według wspomnianego
dokumentu za poprzedniego rządu zostało wydanych zaledwie jedenaście dokumentów o
homologacji terytoriów Indian. Z drugiej zaś strony realizowane są w Amazonii projekty
rozwoju, które niszczą zasoby naturalne ludów tubylczych żyjących w tamtym regionie.
Bp Krautler kwestionuje wzrost ekonomiczny pojmowany jako wzrost eksportu. „Naszym
zdaniem rozwój i postęp oznaczają lepszą jakość życia, ale nie tylko dla małej grupy
Brazylijczyków, dla oligarchów, lecz dla całej Brazylii, włącznie z ludami tubylczymi.
To są środowiska społeczne marginalizowane dzisiaj przez brak dostępu do służby zdrowia,
szkolnictwa, transportu, mieszkania i bezpieczeństwa publicznego. Mamy do czynienia
z faworyzowaniem mniejszości, powiększającej swój majątek kosztem biednych, którzy
stają się coraz biedniejsi” – podsumował hierarcha.