Kolumbia: Kościół wzywa, by nie zrywać dialogu z FARC
„Eskalację przemocy należy oczywiście rozwiązać z pomocą wojska, ale trzeba też kontynuować
proces pokojowy” – uważa abp Luis Augusto Castro Quiroga IMC. Przewodniczący episkopatu
Kolumbii odniósł się w ten sposób do ostatniej fali zamachów bojówek Rewolucyjnych
Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC) na różne instalacje przemysłowe w kraju. Doszło m.in.
do zniszczenia samochodu-cysterny z paliwem, sieci wodociągowej oraz instalacji energetycznych,
co spowodowało także poważne szkody dla środowiska naturalnego. Hierarcha podkreślił,
że mimo tych aktów przemocy nie wolno doprowadzić do sparaliżowania rozpoczętego dialogu
FARC z rządem.
Arcybiskup zauważył, że w ostatnich latach kraj doświadczył
olbrzymiej liczby aktów przemocy ze strony zbrojnych bojówek. Jednak do rozmów i dialogu
z rządem, prowadzonych na neutralnym terenie w Hawanie, doszło po raz pierwszy i jest
to doświadczenie jedyne w swoim rodzaju. Przewodniczący episkopatu zachęcił zatem
prezydenta Juana Manueala Santosa, by z tych rozmów nie rezygnował. „Cały naród kolumbijski
oczekuje pokoju na drodze dialogu” – podkreślił hierarcha.
Problem zerwania
rozmów powrócił w kontekście ostatniego ataku. Kilka dni temu FARC wysadził w powietrze
konstrukcję wsporczą sieci elektrycznej w okolicach miasta Buenaventura nad Pacyfikiem.
Zniszczenia są bardzo poważne. Ponad 400 tys. ludzi zostało pozbawionych prądu, którego
jak do tej pory nie udało się przywrócić. Pod znakiem zapytania stanęły także uzgodnione
wcześniej rokowania z udziałem przedstawicieli ofiar, które miały rozpocząć się w
Hawanie 16 sierpnia. „Mimo tych wszystkich ataków, które zasługują na potępienie i
są poważnym wyzwaniem dla wojska, proces pokojowy trzeba kontynuować, bo jest on bardzo
ważnym zobowiązaniem” – podkreśla abp Castro Quiroga.