Kustosz Ziemi Świętej: po zawieszeniu broni w Gazie konieczny dialog
Zawieszenie broni w Strefie Gazy wzbudziło nowe nadzieje na pokój. Sytuacja nie jest
tam łatwa i nie można oczekiwać, że od razu się zmieni, ale trzeba modlić się i prowadzić
dialog – uważa przełożony franciszkańskiej Kustodii Ziemi Świętej, o. Pierbattista
Pizzaballa:
„Mamy wrażenie, że to co najgorsze, gdy chodzi o przemoc, jest
już za nami i zdąża się ku rozejmowi, nie mówię trwałemu, ale utrzymującemu się przez
dłuższy czas. Sytuacja jest bardzo napięta, ponieważ ta przemoc nie jest tylko fizyczna,
ale silnie wpłynęła też na relacje między Izraelczykami i Palestyńczykami. Pragnęlibyśmy,
aby, kiedy przejdzie ta straszna fala, można było po trochu rozpocząć nawiązywać na
nowo te relacje, co jest konieczne i niezbędne dla obu stron. Osobiście nie sądzę
jednak, że uda się osiągnąć natychmiastową demilitaryzację Strefy Gazy. Myślę, że
ta sytuacja pozostanie niejednoznaczna jeszcze przez długi czas. Przede wszystkim
trzeba się modlić, a poza tym musimy prowadzić pracę w społeczeństwie. Także to, co
wydaje się niemożliwe, jest możliwe, jeżeli chcemy to zrobić. Świeża jest jeszcze
pamięć o wizycie Papieża w Ziemi Świętej. Ukazała ona, że można prowadzić dialog.
Wystarczy tylko chcieć, a wtedy jest on możliwy” – powiedział o. Pizzaballa.