2014-09-14 17:00:58

Papież na ślubie 20 par: małżeństwo jest symbolem prawdziwego życia, a nie «serialowej fikcji»


„Miłość Jezusa, który pobłogosławił i uświęcił jedność małżonków, jest w stanie utrzymać ich miłość i ją odnowić, kiedy po ludzku się ją zagubi, rozerwie, gdy się wyczerpie”. Ojciec Święty mówił o tym to 20 par, które w czasie Mszy w bazylice watykańskiej połączył węzłem małżeńskim. Dziś po raz pierwszy jako Papież Franciszek przewodniczył liturgii sakramentu małżeństwa.

Pochodzący z diecezji rzymskiej nowożeńcy liczyli od 25 do 56 lat i mieli za sobą najróżniejsze doświadczenia życiowe. Wśród nich były osoby od dawna ze sobą mieszkające, mające już dzieci czy też takie, które otrzymały orzeczenie trybunału kościelnego stwierdzające nieważność pierwszego małżeństwa i znów stanęły na ślubnym kobiercu. Niektóre pary były aktywnie zaangażowane w duszpasterstwo i poznały się w grupach kościelnych.

Nawiązując do czytań mszalnych, Franciszek porównał pielgrzymowanie ludu wybranego przez pustynię do rodzin przemierzających drogi życia każdego dnia.

„Nie sposób zmierzyć sił, ładunku człowieczeństwa zawartych w rodzinie: wzajemna pomoc, wsparcie edukacyjne, relacje pogłębiające się wraz z rozwojem osób, dzielenie radości i trudów... Rodziny są pierwszym miejscem, w którym kształtujemy się jako osoby, a jednocześnie są «cegiełkami» budującymi społeczeństwo” – mówił Papież.

Franciszek przypomniał, że zmęczony pielgrzymowaniem lud w pewnym momencie stracił cierpliwość i się zbuntował. Pojawiła się pokusa, by się wycofać, by zrezygnować z pielgrzymowania. W momencie zagubienia pojawiły się jadowite węże, które zaczęły kąsać. Bóg ich nie usunął, ale dał na nie antidotum w postaci miedzianego węża wykonanego przez Mojżesza. Bóg udziela swojej uzdrawiającej mocy. Jest nią Jego miłosierdzie, mocniejsze niż trucizna kusiciela. Zniechęcenie i chęć rezygnacji z dalszej wspólnej drogi pojawia także w życiu małżeńskim.

„Trud drogi staje się wewnętrznym zmęczeniem; tracą smak małżeństwa, przestają czerpać wodę ze źródła sakramentu. Codzienne życie staje się ciężkie, niejednokrotnie „mdłe” – mówił Franciszek. - Jednak ten, kto powierza się Jezusowi ukrzyżowanemu, otrzymuje Boże miłosierdzie, leczące ze śmiertelnej trucizny grzechu. Lekarstwo, jakie Bóg daje ludowi, ma zastosowanie szczególnie dla małżonków, którzy «nie mogą znieść pielgrzymki» i zostali ukąszeni pokusami zniechęcenia, niewierności, wycofania się, porzucenia... Także im Bóg Ojciec daje swego Syna Jezusa, nie po to, aby ich potępiać, ale aby ich zbawić: jeśli się Jemu powierzą, to On leczy ich miłością miłosierną, wypływającą z Jego krzyża, mocą takiej łaski, która odradza i stawia na nowo na drodze życia małżeńskiego i rodzinnego”.

Ojciec Święty podkreślił, że miłość Jezusa może przywrócić małżonkom radość podążania razem, bo małżeństwo jest wspólnym pielgrzymowaniem mężczyzny i kobiety, w którym zadaniem mężczyzny jest pomaganie małżonce, by była bardziej kobietą, a zadaniem kobiety pomoc mężowi, aby był bardziej mężczyzną. Jest to uzupełnianie się różnic. „Nie jest to gładka podróż, bez konfliktów, bo to nie byłoby to ludzkie. Jest to podróż wymagająca, czasami trudna, czasami konfliktowa, ale takie jest życie! Małżeństwo jest symbolem życia, prawdziwego życia, a nie «serialowej fikcji»! Jest sakramentem miłości Chrystusa i Kościoła, miłości, która w krzyżu znajduje swój sprawdzian i gwarancję” – mówił do nowożeńców Papież Franciszek.

Na zakończenie Ojciec Święty dał nowożeńcom radę. „To normalne, że małżonkowie się kłócą - mówił. - Zawsze tak jest. Jednak radzę wam jedno: nigdy nie kończcie dnia bez pojednania. Nigdy. Wystarczy drobny gest”. Życząc młodych parom szczęścia Papież przypomniał, że „będą i krzyże, ale Pan jest zawsze, by nam pomagać iść dalej”.

Św. Jan Paweł II dwukrotnie publicznie przewodniczył liturgii sakramentu małżeństwa - w 1994 roku z okazji Międzynarodowego Roku Rodziny oraz w roku 2000 z okazji Jubileuszu Rodzin. Ponadto połączył węzłem małżeńskim m.in. wielu pracowników Watykanu, członków Gwardii Szwajcarskiej i zwykłych ludzi, którzy zwrócili się do niego z taką prośbą.

Podkreśla się, że dzisiejsza liturgia stanowi jakby preludium do październikowego synodu biskupów poświęconego rodzinie.

bz/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.