Świat oczekuje od Kościoła wzmocnienia rodziny, a nie równouprawnienia wolnych związków
Jeśli Kościół będzie tylko wychodził do świata, to przestanie być atrakcyjny, nie
będzie już stawiał pytań – tak głośny synod biskupów o rodzinie komentuje dziś dla
agencji SIR Roberto Volpi, włoski socjolog. Jego zdaniem najbardziej potrzebują wsparcia
tak zwane rodziny o wysokim stopniu odpowiedzialności, czyli te, które decydują się
na wychowanie dzieci. One są dzisiaj najbardziej pokrzywdzone, a faktyczne zrównywanie
ich z innymi związkami jest zgubne dla społeczeństwa – uważa Volpi.
Zastrzega,
że synod ocenia z pozycji „laickiej”. Przestrzega jednak biskupów, by nie łudzili
się, że wolne związki zrekompensują jakoś brak małżeństw. Równouprawnianie wszystkich
związków sprawi, że za trzy, cztery dekady rodzina po prostu wyginie. „Dziś rodzina
jest przegrana, trzeba przywrócić moc samej idei rodziny” – podkreśla Roberto Volpi.