2014-11-25 16:29:32

Papieskie przemówienie w Parlamencie Europejskim: czas budować Europę wokół niezbywalnych wartości


„Zwracając się dziś do was i wychodząc od mojego powołania jako pasterza, chciałbym skierować do wszystkich obywateli Europy orędzie nadziei i zachęty – powiedział Papież na wstępie swojego przemówienia w Parlamencie Europejskim. – Orędzie nadziei, którego podstawą jest ufność, że trudności mogą stać się silnymi katalizatorami jedności, by przezwyciężyć wszelkie obawy, jakie Europa przeżywa razem z całym światem. Nadziei w Panu, który przekształca zło w dobro, a śmierć w życie. Zachęty, by powrócić do stanowczego przekonania ojców założycieli Unii Europejskiej, którzy pragnęli przyszłości opierającej się na zdolności do wspólnego działania na rzecz przezwyciężenia podziałów i krzewienia pokoju i jedności wśród wszystkich narodów kontynentu. W centrum tego ambitnego projektu politycznego było zaufanie do człowieka, nie tyle jako obywatela ani też podmiotu ekonomicznego, ale do człowieka jako osoby obdarzonej transcendentną godnością”.

Właśnie wokół godności i transcendencji w odniesieniu do osoby ludzkiej Papież osnuł swoje obszerne przemówienie do europarlamentarzystów. Przypomniał, że godności tej przeczy ograniczanie swobód religijnych i innych podstawowych praw. Nie oznacza to, że owe prawa są oderwane od obowiązków względem wspólnoty. Stąd wynika potrzeba rozwijania kultury praw człowieka w roztropnym łączeniu ich indywidualnego wymiaru osobowego z dobrem wspólnym. Jest to konieczne także w związku pogłębianiem się zjawiska indywidualizmu, ludzkiej samotności, która znajduje swoje odzwierciedlenie m.in. w nieufności do instytucji.

„Z wielu stron odnosi się ogólne wrażenie zmęczenia i starzenia się Europy – babci, już bezpłodnej i nie tętniącej życiem zaznaczył Franciszek. – Z tego względu wydaje się, że wielkie ideały, które inspirowały Europę, straciły moc przyciągania na rzecz biurokratycznych mechanizmów technicznych jej instytucji. Dołączają się do tego pewne nieco egoistyczne style życia, charakteryzujące się bogactwem już nie do utrzymania, a często obojętnym wobec otaczającego świata, zwłaszcza najuboższych. (...) Istocie ludzkiej grozi sprowadzenie do bycia jedynie trybikiem w mechanizmie, traktującym ją na równi z dobrem konsumpcyjnym, którego można używać, tak że – jak to niestety często widzimy – gdy życie nie odpowiada potrzebom tego mechanizmu, jest odrzucane bez większego wahania, jak w przypadku nieuleczalnie chorych, ludzi starszych opuszczonych i pozbawionych opieki lub dzieci zabijanych przed urodzeniem”.

Franciszek zaznaczył, że jest to „wielkie nieporozumienie” polegające na pomieszaniu środków i celów, a wpisujące się w kulturę odrzucenia i agresywny konsumpcjonizm. W tym kontekście istotna odpowiedzialność spoczywa na parlamentarzystach, by pamiętali o duchowym wymiarze osób i zbiorowości.

„Wy, jako parlamentarzyści, jesteście powołani także do wielkiej misji, choć mogłaby się ona wydawać nieużyteczna: do troski o kruchość narodów i osób – stwierdził Ojciec Święty. – Zatroszczenie się o kruchość oznacza siłę i czułość, oznacza walkę i owocność w kontekście modelu cechującego się funkcjonalizmem i prywatnością, który nieuchronnie prowadzi do «kultury odrzucenia». Zatroszczenie się o kruchość osób i narodów oznacza pielęgnowanie pamięci i nadziei; oznacza wzięcie na siebie ciężaru chwili obecnej w jej sytuacji najbardziej marginalnej i niepokojącej oraz zdolność namaszczenia jej godnością”.

Ojciec Święty wskazał tu na symboliczny obraz humanistycznego ducha Europy zawarty w jednym z fresków Rafaela. Przedstawia on Platona wskazującego niebo oraz Arystotelesa wskazującego ludzkość i ziemię. To dziedzictwo wymaga uwzględnienia religijnego wymiaru człowieka, w czym Kościół chce być partnerem instytucji świeckich, a z drugiej zwrócenia uwagi na konkretne elementy jego życia. Franciszek wymienił tu troskę o rodzinę, edukację, ochronę środowiska i pracę, a także imigrację, wobec której Europa musi jasno proponować własną tożsamość kulturową. Przypomniał problem prześladowań religijnych, wobec których Zachód pozostaje w znacznej mierze obojętny, oraz kwestię dalszego poszerzania Unii Europejskiej. Na koniec Papież zachęcił parlamentarzystów do „pracy, aby Europa na nowo odkryła swoją dobrą duszę”:

„Drodzy eurodeputowani, nadeszła pora, aby wspólnie budować Europę, która nie obraca się wokół gospodarki, ale wokół świętości osoby ludzkiej, wartości niezbywalnych; Europę śmiało obejmującą swoją przeszłość i z ufnością spoglądającą w przyszłość, aby w pełni i z nadzieją żyć własną teraźniejszością. Nadeszła chwila, aby porzucić ideę Europy przestraszonej i zamkniętej w sobie, aby rozbudzić i krzewić Europę uczestniczącą, niosącą wiedzę, sztukę, muzykę, wartości humanistyczne, a także wartości wiary. Europę spoglądającą w niebo i dążącą do ideałów; Europę, która strzeże, broni i chroni człowieka; Europę podążającą po ziemi bezpiecznej i stabilnej, będącą cennym punktem odniesienia dla całej ludzkości!” – zakończył swoje przemówienie Ojciec Święty.

tc/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.