2014-12-01 16:07:00

Franciszek podsumował swoją wizytę w Turcji


„Musimy dalej kroczyć wspólną drogą ku pełnej jedności” – powiedział Papież w drodze powrotnej z Turcji. Tradycyjnie już na pokładzie samolotu odpowiadał na pytania towarzyszących mu dziennikarzy. Obok kwestii ekumenicznych duży nacisk położył na konieczność prowadzenia dialogu międzyreligijnego i zintensyfikowania światowych wysiłków na rzecz pokoju. Wyznał, że jego wielkim pragnieniem wciąż pozostaje podróż do Iraku, jednak aktualna sytuacja obecnie na nią nie pozwala.

Franciszek wskazał na znaczenie budowania jedności w codziennym życiu. Przytoczył słowa prawosławnego patriarchy Atenagorasa sprzed pół wieku: „Wyślijmy teologów na wyspę, niech dyskutują, a my idźmy naprzód”. Dodał, że jeśli będziemy czekać na to, aż teolodzy się porozumieją, nigdy nie nadejdzie dzień pełnej jedności.

„Jedność jest drogą. Jest to droga, którą trzeba iść razem – powiedział Ojciec Święty. – To jest ekumenizm duchowy: wspólnie się modlić i pracować, prowadzić dzieła miłosierdzia, razem wychowywać. Istnieje też ekumenizm krwi. Mordowani są chrześcijanie, iluż mamy męczenników! Poczynając od tych w Ugandzie, kanonizowanych przed 50 laty. Byli to katolicy i anglikanie. Mówiono jednak: jesteście chrześcijanami. Ich krew się wymieszała. To jest właśnie ekumenizm krwi. Nasi męczennicy przypominają nam potężnym głosem: «Jesteśmy jedno! Już osiągnęliśmy jedność, jedność ducha i jedność we krwi». To mówi bardzo wiele. Myślę, że musimy odważnie kroczyć tą drogą. Trzeba współpracy katedr uniwersyteckich. Przede wszystkim trzeba razem iść do przodu”.

Jak podkreślił Papież, prawdą jest, że katolickie kościoły wschodnie mają prawo istnieć. Dodał jednak, że uniatyzm to słowo z innej epoki i trzeba znaleźć inne. Franciszek mówił też o pragnieniu spotkania ze zwierzchnikiem rosyjskiego prawosławia.

„Istnieje pragnienie spotkania z patriarchą Cyrylem – zaznaczył Ojciec Święty. – Tak samo jest z jego strony. Powiedziałem mu: «Przyjadę tam, gdzie zechcesz. Ty do mnie zadzwoń, to ja jadę». Teraz jest jednak wojna na Ukrainie i ma on tyle problemów, że spotkanie z Papieżem zeszło na drugi plan. Jednak obaj chcemy się spotkać i iść naprzód. Metropolita Hilarion jako przewodniczący rosyjskiej delegacji do komisji dialogu katolicko-prawosławnego zaproponował na spotkanie naukowe teologów w jej ramach pogłębienie tematu spornej kwestii prymatu Biskupa Rzymu. Trzeba powtórzyć prośbę Jana Pawła II: «Pomóżcie mi znaleźć taką formę prymatu, co do której [wszyscy] możemy się zgodzić».

Franciszek mówił też o konieczności prowadzenia dialogu z islamem. Wskazał, że przywódcy muzułmańscy muszą zdecydowanie potępić wszelkie działania fundamentalistów podejmowane w imię Koranu. Wyjaśnił zarazem, dlaczego i o co modlił się w meczecie w Stambule.

„Pojechałem do Turcji jako pielgrzym, a nie jako turysta – podkreślił Papież. Pojechałem na uroczystość św. Andrzeja, by przeżyć ją wspólnie z patriarchą Bartłomiejem, powód był więc religijny. Kiedy poszedłem do Błękitnego Meczetu, nie mogłem powiedzieć: «Teraz stanę się turystą», nie, wszystko miało charakter religijny. Zobaczyłem tę wspaniałą budowlę. Wielki mufti dokładnie mi wszystko tłumaczył, cytował także fragmenty Koranu o Maryi i Janie Chrzcicielu. Wówczas poczułem potrzebę modlitwy. Zapytałem go: «Pomodlimy się trochę?». Odpowiedział mi: «Tak, tak». I modliłem się. Za Turcję, o pokój, za muftiego, za wszystkich i za siebie, bo tego potrzebuję... modliłem się naprawdę. Powiedziałem: «Panie, połóżmy kres tym wojnom!» To była chwila szczerej modlitwy”.

bz/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.