Fiński ekonomista: Franciszka da się, a nawet trzeba pogodzić z wolnym rynkiem
Krytyczną ocenę Papieża Franciszka na temat światowego kapitalizmu w jego aktualnej
postaci da się pogodzić z głównymi ideałami wolnego rynku. Co więcej, jest to niezbędne,
by zachować wierność tym ideałom – taka jest opinia fińskiego ekonomisty prof. Oskariego
Juurikkaly. Został on tegorocznym laureatem Nagrody Novaka, przyznawanej przez think-tank
Acton Institute za badania naukowe dotyczące relacji między religią, gospodarką wolnorynkową
i wolnym, aktywnym społeczeństwem.
Prof. Juurikkala zajmuje się badaniem wpływu
regulacji państwowych na rynki finansowe. Przyznaje, że krytyczna ocena przez Franciszka
wydaje się nie sprzyjać wolnemu rynkowi. W rzeczywistości jest odwrotnie. Wolny rynek
skorzysta na papieskiej krytyce. Aby ją przyjąć, nie trzeba być lewicowcem, choć aktualnie
to właśnie partie lewicowe najbardziej utożsamiają się z nauczaniem Papieża, co utrudnia
recepcję najważniejszych prawd, które Franciszek chce przekazać – uważa fiński ekonomista.
Jego zdaniem zwolennicy wolnego rynku muszą się wsłuchać w zastrzeżenia Papieża i
na nie odpowiedzieć, jeśli chcą, by ich system był wiarygodny, atrakcyjny i spójny.
System ten da się pogodzić z dobroczynnością i troską o najbardziej potrzebujących
– uważa Juurikkala. Przypomina, że w nauczaniu Papieża to nie pieniądz jest problemem,
lecz nieuporządkowana miłość do pieniądza. Z chciwością muszą walczyć wszyscy, nie
tylko bogaci. I nie da się jej wykorzenić zakazami. W tym celu niezbędne jest moralne
nawrócenie – podkreśla ekonomista z Finlandii.