Papież modli się za zmarłego w Japonii jezuitę abp. Giuseppe Pittaua, wdzięczny za
jego służbę Stolicy Apostolskiej i zakonowi
W Tokio zmarł emerytowany sekretarz Kongregacji Edukacji Katolickiej abp Giuseppe
Pittau. Jezuicki misjonarz miał 86 lat. Pochodził z Sardynii. Jako młody zakonnik
pojechał na misje do Japonii. Tam pracował w duszpasterstwie oraz jako wykładowca
nauk politycznych, a potem rektor na jezuickim uniwersytecie Sophia w Tokio. Był też
przełożonym tamtejszej prowincji Towarzystwa Jezusowego. W czasie wizyty Jana Pawła
II w Japonii w 1981 r. służył mu jako tłumacz i przewodnik. Wezwany przez niego do
Rzymu, pracował we władzach zakonu. Był także rektorem Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego.
W 1998 r. Papież mianował go sekretarzem Kongregacji Edukacji Katolickiej i wyniósł
do godności arcybiskupiej. Po przejściu na emeryturę abp Pittau powrócił do Japonii,
gdzie pomagał w pracy duszpasterskiej, dopóki pozwalało mu zdrowie.
Mówi watykański
rzecznik ks. Federico Lombardi, który jako ówczesny prowincjał włoskich jezuitów współpracował
ze zmarłym, będącym m.in. asystentem przełożonego generalnego zakonu dla Włoch:
„Pittau
miał niezwykłe zdolności przywódcze, ale na zawsze pozostał apostołem i misjonarzem.
Pamiętam dobrze, jak również tu w Rzymie chrzcił Japończyków nawracających się na
chrześcijaństwo. Utrzymywał żywe relacje z narodem japońskim, zachowując przy tym
stale kapłańską tożsamość. Otrzymał najwyższe odznaczenie cesarskie, Order Chryzantemy,
za zasługi na polu kultury. Przez dziesiątki lat należał do najbardziej cenionych
przez tamtejsze społeczeństwo katolików. Jesteśmy winni mu wdzięczność za jego dokonania,
nie tylko tu w Rzymie, ale zwłaszcza na misjach w Japonii. Ks. Pittau to osobowość
spontaniczna o fascynującej łatwości wchodzenia w relacje z innymi. Zawsze uśmiechnięty,
serdeczny. Możemy powiedzieć, że był to także klucz do jego sukcesów w relacjach ze
światem japońskim, ale i z wszystkimi innymi, których spotykał. Wszyscy zachowamy
bardzo miłe i ciepłe wspomnienie o nim, tak z duchowego, jak i ludzkiego punktu widzenia”
– dodał ks. Lombardi.
O dokonaniach abp. Giuseppe Pittaua przypomniał także
Ojciec Święty. W telegramie kondolencyjnym Franciszek nazwał zmarłego „wzorowym sługą
Bożym, żyjącym sprawą Ewangelii”. Papież wyraża mu wdzięczność za zasługi dla Stolicy
Apostolskiej, dla dwóch uczelni, których był rektorem, i dla Towarzystwa Jezusowego.
Zapewnia też o swej modlitwie za zmarłego.