2015-10-24 20:28:00

Abp Stankiewicz: w sprawie rozwodników mamy kompromis


Kompromisem zakończył się główny spór kończącego się synodu biskupów – uważa abp Zbigniew Stankiewicz z Rygi. W sprawie komunii dla rozwodników żyjących w nowym związku dokument potwierdza, że nadal obowiązuje dotychczasowe nauczanie Kościoła, ale z drugiej strony opowiedziano się za rozszerzeniem kompetencji biskupów diecezjalnych i spowiedników – przyznaje łotewski arcybiskup.

„Dobre jest to, że jednak dotychczasowe nauczanie Kościoła obowiązuje – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Stankiewicz. – Jest to owocem dialogu w trakcie synodu, bo jak to zwykle bywa w ciągu ostatnich dziesięcioleci, począwszy od Soboru Watykańskiego II, niektórzy ojcowie prą ostro do przodu, mówiąc, że świat się zmienił i Kościół też się musi zmienić, a my musimy się dostosować do sytuacji. «Taka jest sytuacja – mówią. – Nie możemy już stawiać takich wymagań jak wcześniej. Trzeba zrozumieć człowieka i być względem niego miłosiernym». Na takie postulaty część ojców synodalnych, ze mną włącznie, odpowiadała, że miłosierdzie tak, ale nie kosztem prawdy i dotychczasowego nauczania Kościoła. I dlatego te dwa nurty jakoś ze sobą próbowały rozmawiać i dogadać się. Można powiedzieć, że został osiągnięty, w pewnym sensie, kompromis. Zostały stonowane postulaty pierwszej grupy, potwierdzono dotychczasowe nauczanie, ale wprowadzono kwestię forum wewnętrznego, autorytetu biskupa, który uwzględnia sytuację w swojej diecezji i sytuację konkretnych osób”.

Abp Stankiewicz przypomina, że dokument synodu jest podzielony na trzy części. Pierwsza opisuje sytuację rodziny, w całej jej złożoności. Druga przedstawia Boży zamysł względem rodziny, i w tym punkcie wprowadzono wiele poprawek, bo za mało było odniesień biblijnych i patrystycznych. Ta część została obszernie uzupełniona, również nauczaniem ostatnich papieży – mówi łotewski biskup. Trzecia część to próba zastosowania tej chrześcijańskiej wizji rodziny do aktualnej sytuacji.

Arcybiskup Rygi zaznacza, że wielu ojców synodalnych apelowało, by głównym adresatem dokumentu synodalnego były normalne rodziny, które doświadczają poważnych trudności i powinny dostać sygnał, że są na dobrej drodze, że to, w co wierzyliśmy dotychczas jest aktualne. Ten wniosek w dużej mierze został uwzględniony.

Arcybiskup Rygi zapewnił też, że synod starał się zastosować lek miłosierdzia na ile to było możliwe, bez odstępowania od prawdy. Gdyby Kościół od niej odstąpił, zrezygnował z mówienia o grzechu, nawoływania do nawrócenia i wyrzeczenia się grzechu, przemilczany by został jeden z elementów kerygmatu. A bez kerygmatu moc Boża nie uwalnia się – podkreśla abp Stankiewicz.

kb/ rv 








All the contents on this site are copyrighted ©.