Bukiet białych róż i dwudziestominutowa osobista modlitwa. W ten sposób Ojciec Święty pożegnał swą nagle zmarłą pracownicę. 34-letnia Miriam Woldu zatrudniona była na recepcji Domu św. Marty, gdzie mieszka Papież. Pochodząca z Erytrei kobieta była w ciąży. Chorowała na cukrzycę. Gdy znaleziono ją w domu martwą, przebywała na zwolnieniu lekarskim.
Uroczystości pogrzebowe odbyły się w watykańskim kościele św. Szczepana. Właśnie tam, jeszcze przed rozpoczęciem oficjalnej ceremonii, przyszedł Papież z ostatnim pożegnaniem.
bz/ rv
All the contents on this site are copyrighted ©. |