2016-07-28 21:08:00

Franciszek w papieskim oknie: proszę, przepraszam, dziękuję


Z okna na Franciszkańskiej Papież przedstawił dziś receptę na budowanie szczęśliwego życia rodzinnego. Zawarł ją w trzech słowach-kluczach: proszę, przepraszam, dziękuję. Wybrał ten temat ponieważ pod papieskim oknem zgromadziła się duża grupa młodych małżonków. Ojciec Święty mówił po hiszpańsku, ponieważ jak stwierdził, powiedziano mu, że wiele osób rozumie ten język. Tradycyjnie zaczął jednak spotkanie od polskiego: „Dobry wieczór”.

„Nie jest rzeczą łatwą stworzenie rodziny. Nie jest łatwo poświęcić komuś całe życie. Trzeba mieć odwagę. I gratuluję wam, bo osoby decydujące się na założenie rodziny, są odważne. Młodzi ludzie często pytają mnie o to, jak szczęśliwie żyć w rodzinach i jak pokonywać istniejące trudności. Chciałbym zaproponować im trzy słowa, wyrażające trzy postawy. To trzy słowa, które mogą wam pomóc, aby lepiej przeżyć życie małżeńskie, w którym przecież występują trudności. Te trzy słowa to: proszę, a raczej czy mogę, dziękuję, przepraszam. «Proszę». Zawsze trzeba pytać małżonka: mąż żonę, a żona męża o zdanie, nigdy nie narzucać własnych rozwiązań. Drugie słowo związane jest z wdzięcznością. Ileż razy mąż powinien powiedzieć żonie «dziękuję»? I ileż razy żona powinna mężowi powiedzieć «dziękuję»? Trzeba dziękować sobie nawzajem, ponieważ sakrament małżeństwa dają sobie nawzajem małżonkowie. Ta relacja sakramentalna utrzymuje się dzięki postawie wdzięczności. Trzecie słowo, «przepraszam», jest bardzo trudne do powiedzenia. W małżeństwie mąż lub żona czasem się pomyli, popełni błąd. Uznanie tego i prośba o wybaczenie czyni wiele dobrego. Proszę wszystkich małżonków zapamiętacie te słowa, które bardzo pomagają w życiu małżeńskiemu: proszę, dziękuję, przepraszam. Powiedzmy je razem. Głośniej! - zachęcał Franciszek. - Zawsze w życiu małżeńskim występują problemy lub kłótnie. Jest rzeczą normalną, że mąż i żona dyskutują, kłócą się, podnoszą głos, czasami nawet latają talerze. Nie bójcie się takich sytuacji. Dam wam jedną radę. Nigdy nie kończcie dnia bez zawarcia pokoju. Wiecie dlaczego? Bo zimna wojna następnego dnia jest bardzo niebezpieczna. Ktoś może zapytać, jak mam to zrobić ojcze? Nie trzeba dużo mówić, wystarczy jeden gest i tyle, godzimy się – mówił Papież, delikatnie klepiąc się dłonią po policzku. – Wystarczy mały gest miłości i wraca pokój”.

Spotkanie, tak samo jak wczoraj, Franciszek zakończył odmówieniem z przybyłymi pod papieskie okno modlitwy „Zdrowaś Maryjo” i udzieleniem błogosławieństwa. Poprosił też, by naprawdę się za niego modlić. „Dobrej nocy i dobrego odpoczynku” – powiedział na koniec.

bz/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.