2016-07-30 19:15:00

Spotkanie Papieża z jezuitami i modlitwa o pokój u franciszkanów


Po południu Franciszek zaprosił do swojej rezydencji w Pałacu Arcybiskupim współbraci jezuitów. Był to dodatkowy i nie przewidziany we wcześniejszym programie punkt dnia. Przybyło ich ponad trzydziestu. Mimo zapowiedzianych 15 min. Franciszek rozmawiał z jezuitami blisko trzy kwadranse.

Atmosfera spotkania była bardzo braterska, otwarta. Nie było żadnych przemówień, lecz serdeczna rozmowa. Jezuici pytali o wiele rzeczy, m.in. co sprawia, że mimo swojego wieku ma tak fantastyczny kontakt z młodymi ludźmi, co zdecydowało, że został jezuitą czy też jakich rad udzieliłby obecnym na tym spotkaniu neoprezbiterom. Papież odpowiadał jak prawdziwy ojciec i bliski, także mnie osobiście, współbrat.

Zaraz po spotkaniu poprosiłem o pierwsze wrażenia prowincjałów obydwu polskich prowincji – o. Jakuba Kołacza i o. Tomasza Ortmanna. 

Po spotkaniu z jezuitami Papież udał się do znajdującego się po drugiej stronie ulicy kościoła Franciszkanów, gdzie często przychodził na modlitwę kard. Karol Wojtyła. Tam, wraz z miejscową wspólnotą zakonną, odmówił modlitwę o pokój:

"Wszechmogący i miłosierny Boże, Panie Wszechświata i ludzkich dziejów. Wszystko, co stworzyłeś jest dobre, a Twoje współczucie dla ludzkich błędów jest niewyczerpane.

 Do Ciebie przychodzimy dziś, prosząc, abyś zachował świat i jego mieszkańców w pokoju, oddalił od niego niszczącą falę terroryzmu, przywrócił przyjaźń i wlał w serca Twoich stworzeń dar ufności i gotowość do przebaczenia.

Dawco życia, prosimy Cię również za wszystkich zmarłych, ofiary brutalnych ataków terrorystycznych. Obdarz ich wieczną nagrodą. Niech orędują za światem, szarpanym niepokojem i przeciwnościami.

Jezu, Książę Pokoju,  Przyjacielu ludzi, prosimy Cię za rannych w atakach terrorystycznych: dzieci i młodzież, kobiety i mężczyzn, osoby starsze, niewinnych i przypadkowych ludzi. Ulecz ich ciało i serce, i pocieszaj ich Twoją mocą, oddalając zarazem nienawiść i pragnienie zemsty.

Duchu Święty Pocieszycielu, nawiedź cierpiące niewinnie rodziny ofiar przemocy i terroryzmu, okryj ich płaszczem Swojego boskiego miłosierdzia. Niech odnajdą w sobie siłę i odwagę, aby nadal być braćmi i siostrami dla innych, zwłaszcza przybyszów, dając swoim życiem świadectwo Twojej miłości.

Porusz serca terrorystów, aby rozpoznali zło swoich czynów i powrócili na drogę pokoju i dobra, szacunku do życia i godności każdego człowieka, niezależnie od wyznania, pochodzenia czy stanu posiadania. 

Boże, Ojcze Odwieczny, wysłuchaj miłosiernie tej modlitwy, którą zanosimy do Ciebie spośród zgiełku i rozpaczy świata. Przepełnieni nadzieją w Twoje nieskończone Miłosierdzie, zawierzając się wstawiennictwu Twojej Najświętszej Matki, wzmocnieni przykładem błogosławionych męczenników z Peru, Zbigniewa i Michała, których uczyniłeś odważnymi świadkami Ewangelii aż do przelania krwi, zwracamy się do Ciebie z wielką ufnością o dar pokoju i oddalenie od nas plagi terroryzmu.

 Przez Chrystusa Pana naszego.

Amen".  

lg/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.