Zakończenie Roku Kapłańskiego: papieska zachęta do odwagi i pokory
Bóg odważnie dał ludziom swe kapłaństwo, choć zna ich słabość. Radość z tego daru,
wdzięczność Bogu za to, że powierzył siebie samego naszej słabości oraz ukazanie młodym
znaczenia powołania do tej posługi i potrzeby modlitwy o nie... Takie były cele Roku
Kapłańskiego – przypomniał Papież 11 czerwca podczas Mszy koncelebrowanej na jego
zakończenie z kilkunastu tysiącami księży na placu św. Piotra.
„Należało się
spodziewać, że «nieprzyjacielowi» to nadanie nowego blasku kapłaństwu nie spodoba
się – powiedział Benedykt XVI. – Wolałby, aby ono znikło i aby ostatecznie wypchnąć
Boga ze świata. I stało się tak, że właśnie w tym roku radości z sakramentu kapłaństwa
wyszły na jaw grzechy księży, zwłaszcza nadużycia względem najmłodszych, kiedy kapłaństwo
mające wyrażać troskę Boga o człowieka obraca się w coś przeciwnego. My też usilnie
prosimy o przebaczenie Boga i ludzi, których to dotknęło. Chcemy obiecać, że zrobimy
wszystko co się da, aby do takich nadużyć już nigdy nie doszło. Obiecujemy, że przy
dopuszczaniu do posługi kapłańskiej i w formacji do niej przygotowującej uczynimy
wszystko co w naszej mocy, by ocenić autentyczność powołania. Pragniemy jeszcze bardziej
towarzyszyć księżom w ich drodze, aby Pan strzegł ich i chronił w trudnych sytuacjach
i niebezpieczeństwach życia. Gdyby Rok Kapłaństwa miał być gloryfikowaniem naszej
osobistej ludzkiej wydajności, fakty te zniszczyłyby go. Ale chodziło nam właśnie
o coś przeciwnego: okazanie wdzięczności za dar Boga ukryty w «glinianych naczyniach»,
który wciąż na nowo poprzez całą ludzką słabość urzeczywistnia na tym świecie Jego
miłość. Dlatego to, co się stało, uważamy za zadanie oczyszczenia, które, dane nam
na przyszłość, tym bardziej pobudza nas, by uznać i kochać wielki dar Boży. W ten
sposób dar staje się zadaniem odpowiadania na odwagę i pokorę Boga naszą odwagą i
pokorą” – mówił Ojciec Święty.
W homilii Papież nawiązał też do dzisiejszej
uroczystości Serca Jezusowego. Ukazuje ona Boga jako pasterza ludzi, który ich kocha
i o nich się troszczy. Księża winni podzielać tę troskę Boga o ludzi. Kościół w swej
posłudze musi też używać kija i laski pasterskiej, chroniąc wiarę przed sfałszowaniem.
„Właśnie użycie kija może być służbą miłości – powiedział Benedykt XVI. – Dziś widzimy,
że nie jest miłością tolerowanie zachowań niegodnych życia kapłańskiego. Nie jest
też miłością, gdy pozwala się szerzyć herezji, wypaczaniu czy niszczeniu wiary, tak
jak byśmy sami z siebie wymyślali wiarę”. Ojciec Święty wskazał, że każdy chrześcijanin
i każdy kapłan ma nieść innym płynące od Chrystusa życie.
Na zakończenie Mszy
przed przywiezioną na plac św. Piotra ikoną „Salus Populi Romani” z Bazyliki Matki
Bożej Większej księża odmówili z Papieżem akt zawierzenia Niepokalanemu Sercu Maryi.
„Pomóż
nam Twoim możnym wstawiennictwem, byśmy nigdy nie zawiedli tego wzniosłego powołania,
byśmy nie ulegli naszemu egoizmowi, pochlebstwom świata i podszeptom Złego. Swoją
czystością zachowaj nas, Swoją pokorą strzeż nas i otocz nas swą macierzyńską miłością,
która odzwierciedlając się w tylu duszach Tobie poświęconych, sprawiła, że stały się
one dla nas prawdziwymi matkami duchowymi. Matko Kościoła, my kapłani chcemy być pasterzami,
którzy nie pasą siebie samych, ale oddają się Bogu dla braci znajdując w tym szczęście.
Pragniemy nie tylko słowami, ale życiem każdego dnia pokornie powtarzać nasze «oto
jestem»”.
Po liturgii Benedykt XVI pozdrowił jej uczestników w różnych językach.
Słuchaj
papieskich pozdrowień polsku:
„«Dobroć
i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni mego życia» (Ps 23/22/, 6). Tymi słowami
Psalmu pozdrawiam polskich kapłanów. Drodzy Bracia, Chrystus Was wybrał, wezwał, napełnił
dobrocią i łaską. Szczerym sercem podejmujcie każdego dnia ten dar i nieście go z
miłością tym, do których zostaliście posłani. Świętymi bądźcie i prowadźcie innych
do świętości w Chrystusie. Niech Bóg wam błogosławi!”.
Rok Kapłański obchodzony
był w 150-lecie śmierci św. Jana Vianneya. Oczekiwano, że na jego zakończenie Papież
ogłosi Proboszcza z Ars patronem wszystkich księży. „Ostatecznie jednak Ojciec Święty
wolał zachować mu tytuł patrona proboszczów, gdyż właśnie tę posługę pełnił – wyjaśnił
watykański rzecznik prasowy. – Również liczni inni wybitni kapłani mogą być natchnieniem
i wzorem dla księży pełniących różne inne formy posługi kapłańskiej” – dodał ks. Federico
Lombardi SJ. Przypomniał, że Benedykt XVI zaprezentował ostatnio przy różnych okazjach
wiele takich postaci.