Kongres Katolików Świeckich Afryki w Jaunde – wywiad z kard. Stanisławem Ryłką,
przewodniczącym Papieskiej Rady ds. Świeckich
- „Być świadkiem Jezusa Chrystusa we współczesnej Afryce”. Panafrykański kongres
w Jaunde skupia się na ewangelizacyjnej misji Kościoła. Jakie są wyzwania
dla nowej ewangelizacji w Afryce?
Kard. S. Ryłko: Kongres pragnie
przede wszystkim pogłębić w świeckich katolikach poczucie odpowiedzialności za misję
Kościoła na wielkim kontynencie afrykańskim, tzn. za głoszenie Chrystusa i Jego Ewangelii.
Być misjonarzem, świadkiem wiary stanowi integralną część naszej chrześcijańskiej
tożsamości. Cały Kościół jest misyjny ze swojej natury. A w naszych czasach misja
ewangelizacyjna Kościoła napotyka wiele niełatwych wyzwań na polu religijnym, społecznym,
kulturalnym, ekonomicznym i politycznym. Podczas Kongresu będziemy się starać uważnie
odczytywać te znaki czasu i zastanawiać się nad odpowiedzią, jaką laikat katolicki
Afryki winien dać na te właśnie wyzwania.
- Jaka jest rola laikatu w dziele
nowej ewangelizacji i dlaczego tak ważne jest w tym kontekście katolicka nauka społeczna?
Kard.
S. Ryłko: W nowej ewangelizacji Afryki świeccy mają do odegrania niezwykle ważną
i niezastąpioną rolę: wystarczy wspomnieć o misji licznych świeckich katechistów,
którzy są wielkim oparciem dla wspólnot chrześcijańskich na tym kontynencie. Pilnym
zadaniem świeckich jest podjąć własną część odpowiedzialności za życie i misję wspólnot
parafialnych i diecezjalnych. Wiemy jednak, iż głównym zadaniem świeckich katolików
– dzięki świeckiemu charakterowi ich powołania – jest nieść Ewangelię w świat, w dziedzinę
ekonomii, kultury, życia publicznego i polityki. Nie mogą więc zamykać się w wąskim
kręgu problemów wyłącznie wewnątrzkościelnych. Adhortacja apostolska Africae munus
określa świeckich jako „ambasadorów Chrystusa” w sercu świata. To jest ich pierwszoplanowe
powołanie jako „soli ziemi” i „światłości świata”. Ich zadaniem jest przekształcać
świat od wewnątrz – jak ewangeliczny zaczyn. Stąd wynika też znaczenie Społecznej
doktryny Kościoła, która nie jest jakimś dodatkiem,
lecz częścią integralną ewangelizacyjnej misji Kościoła i pewną busolą zaangażowania
laikatu w życie publiczne.
- Jakie są cele kongresu, gdy chodzi o afrykańską
rzeczywistość?
Kard. S. Ryłko: Kongres chce być miejscem wsłuchiwania
się w to, co Duch Święty mówi do Kościoła w Afryce w tym szczególnym momencie historii,
jaki przeżywamy: a mówi przede wszystkim przez ostatni Synod Biskupów Afryki z 2009
roku i przez Adhortację Apostolską Africae munus Benedykta XVI. Jednocześnie
Kongres pragnie wsłuchiwać się w głos samej Afryki – kontynentu, który przeżywa czas
głębokich przemian i poważnych wyzwań (ubóstwo, głód, wojny bratobójcze, fundamentalizm
religijny, który przeradza się w akty terroryzmu i prześladowań antychrześcijańskich,
szerząca się sekularyzacja i zachodnia kultura post-modernistyczna, która rodzi głęboki
kryzys licznych autentycznych wartości tradycyjnych kultur afrykańskich...). Ale to
jest tylko część prawdy o Afryce. Jest to bowiem przede wszystkim Kontynent wielkich
nadziei. Podczas Kongresu pragniemy odkrywać i dowartościowywać wielkie bogactwo duchowe
Afryki, którym Kontynent ten może służyć całej ludzkości. Dzisiaj mamy zbyt wielu
„proroków nieszczęść”! Nasz Kongres pragnie być Kongresem nadziei. Katolicy świeccy
Afryki – według słów Ojca Św. Benedykta XVI – mają zadanie być „sługami nadziei” –
nadziei zakorzenionej w Chrystusie, który jest Panem czasu i historii...
-
Benedykt XVI określił Afrykę mianem wielkiego płuca duchowości i kontynentu nadziei.
A tymczasem Kościół afrykański jest pod wieloma względami wciąż bardzo młody...
Kard. S. Ryłko: Kościół w Afryce jest Kościołem młodym pod wieloma względami.
Jest młody, ponieważ większość ludności Afryki jest młoda, ma mniej niż 35 lat. Jest
to wielkie bogactwo Afryki – młodzież! Kościół w Afryce jest młody, ponieważ większość
krajów afrykańskich przyjęła pierwsze głoszenie Ewangelii mniej ni 200 lat temu. Jego
wiara jest więc “młoda” i wymaga ciągle niezbędnego procesu dojrzewania i konsolidacji,
pogłębiania – woła o nową ewangelizację. Kościół w Afryce jest młody i rośnie w bardzo
szybkim tempie: na początku XX wieku katolików w Afryce było mniej niż dwa miliony,
w roku 2000 – na końcu stulecia – ok. 140 milionów. Najnowszy rocznik statystyczny
informuje nas, iż katolików w Afryce jest obecnie 185 milionów, czyli 18 proc. populacji
całego kontynentu. Liczby te mówią o wielkim dynamizmie rozwojowym tego Kościoła.
Wyraża się on także – według słów Ojca Świętego Benedykta XVI – w świeżości jego „tak”
dla życia, „tak” dla zmysłu religijnego i dla nadziei. Jest to – według Papieża –
wielki rezerwuar życia i żywotności dla współczesnego świata.
- Utwierdzić
laikat w jego chrześcijańskiej tożsamości. Jakie są najważniejsze kwestie, gdy chodzi
o formację świeckich w Afryce?
Kard. S. Ryłko: Jednym z głównych
celów naszego Kongresu jest umocnienie tożsamości chrześcijańskiej laikatu w Afryce.
Chcemy, aby ten Kongres stał się okazją do odkrycia piękna i wielkości powołania świeckich
oraz ich misji w Kościele i świecie. A to oznacza odkrycie roli Sakramentu Chrztu
Świętego, z którego wypływa całe życie i misja każdego chrześcijanina. Formowanie
dojrzałych katolików świeckich, polega po prostu na pomaganiu im w dogłębnym przeżywaniu
Chrztu w życiu codziennym. Św. Leon Wielki zachęcał: „Poznaj, chrześcijaninie, swoją
godność”... Ale tożsamość katolika świeckiego polega również na odkryciu roli i piękna
„świeckiego charakteru” jego powołania. Chrystus powołuje świeckich do tego, aby byli
„solą ziemi”, czyli po to, aby przekształcali świat w duchu Ewangelii. Dlatego
oczekuje od nich, aby byli autentycznymi promotorami sprawiedliwości, pojednania i
pokoju na wielkim kontynencie afrykańskim: „ambasadorami Chrystusa” w życiu publicznym,
w sercu świata – jak mówi adhortacja Africae munus...
- Jakie znaczenie
ma Rok Wiary dla kontynentu afrykańskiego i jaki wpływ może on wywrzeć na tamtejsze
społeczeństwa?
Kard. S. Ryłko: Rok Wiary, ogłoszony przez Ojca Św.
Benedykta XVI, przypomina nam to, co jest podstawowe dla całej egzystencji chrześcijanina:
tzn. wiara! Papież ostrzega, iż dzisiaj często Pasterze Kościoła zatroskani są o konsekwencje
wiary świeckich katolików w życiu społecznym, kulturalnym, politycznym – zakładając,
iż ta wiara w nich istnieje. Tymczasem – podkreśla Ojciec Święty – w naszych czasach
jest to coraz mniej realistyczne. Wiara wielu katolików (nie tylko w Afryce!) stała
się zbyt powierzchowna, płytka, a czasem iluzoryczna (redukująca się do zwyczajnego
przywiązania do tradycji, do obyczaju religijnego, za którym wcale nie stoi osobisty
wybór Chrystusa!...) Dlatego w formacji katolików świeckich nie wolno nam tracić z
pola widzenia tego, co najbardziej zasadnicze, to znaczy Boga – Boga, który objawił
się w Jezusie Chrystusie. Trzeba zaczynać od pracy nad wiarą... I tutaj wielką rolę
odgrywa Katechizm Kościoła Katolickiego, który
winien stać się wiernym towarzyszem drogi każdego katolika świeckiego. Nieznajomość
wiary, zwłaszcza w naszych czasach opanowanych przez „dyktaturę relatywizmu”, stanowi
wielkie zagrożenie, i czyni ze świeckich łatwy łup dla sekt, obojętności czy niewiary...
Nasz Kongres chce więc zachęcić katolików świeckich Afryki do pracy nad własną wiarą...
-
Jakie znaczenie mają ruchy kościelne w społecznym i duchowym kontekście krajów afrykańskich?
Kard. S. Ryłko: Podstawowym miejscem formacji katolików świeckich
– poza rodziną chrześcijańską – jest parafia. Ale w naszych czasach – także w Afryce
– parafia musi być w swojej misji wspomagana przez gęstą sieć małych wspólnot. Kościół
w Afryce bardzo ceni sobie wkład „chrześcijańskich wspólnot podstawowych” w życie
parafii. Nasz kongres pragnie jednak w szczególny sposób zwrócić uwagę na nowy etap
stowarzyszeń świeckich, jakiemu dał początek Sobór Watykański II. Chodzi tutaj przede
wszystkim o ruchu kościelne i nowe wspólnoty, w których błogosławiony Jan Paweł II
widział prawdziwy Boży dar dla misji ewangelizacyjnej Kościoła, a Ojciec Święty Benedykt
XVI zachęca pasterzy Kościoła do wychodzenia na przeciw tym nowym charyzmatom z wielką
miłością. Dzięki ruchom kościelnym i nowym wspólnotom wielu katolików świeckich w
Afryce, mężczyzn i kobiet, odkryło radość wiary i fascynujące piękno swego chrześcijańskiego
powołania.
- Czy są już jakieś owoce poprzednich kongresów laikatu na innych
kontynentach, jak na przykład w Azji?
Kard. S. Ryłko: Organizacja
kongresów kontynentalnych laikatu katolickiego stanowi już od wielu lat trwały punkt
działalności w Papieskiej Radzie ds. Świeckich. W Afryce, podobne Kongresy, zorganizowaliśmy
w 1971 (Ghana) i w 1982 (Kamerun). Dwa lata temu zorganizowaliśmy Kongres katolików
świeckich Azji w Seulu, w Korei. Dla świeckich, uczestniczących w tych Kongresach,
jest to jedyne w swym rodzaju przeżycie Kościoła jako wspólnoty misyjnej: świeccy,
biskupi, kapłani, osoby konsekrowane – wszyscy zjednoczeni tą samą miłością do Chrystusa
i Jego Kościoła, gotowi głosić Ewangelię we współczesnym świecie. Każdy Kongres jest
jakimś szczególnym zasiewem, z którego ma zrodzić się nowa nadzieja i odnowiona odwaga
świadectwa wiary w świecie, który nas otacza. Jest to szczególnie ważne tam, gdzie
chrześcijanie stanowią mniejszość (w Afryce czy w Azji). Chodzi o to, by przyjąć rolę
„mniejszości kreatywnej”, to znaczy świadomej ważności własnej misji dla przyszłości
świata... Kongresy te uświadamiają – nie tylko wiernym, ale także ich Pasterzom -
iż nie są sami z ich problemami, iż stanowią część wielkiej rodziny o wymiarach planetarnych
- czyli Kościoła katolickiego... Ufam, iż będą to również owoce Kongresu laikatu afrykańskiego...