W stolicy Czech do chwały ołtarzy wyniesionych zostało 14 franciszkanów, którzy ponieśli
tam śmierć męczeńską w 1611 r. Jest to pierwsza beatyfikacja w Roku Wiary i pierwsza
dokonana na ziemi czeskiej.
O. Bedrzich – czyli Fryderyk – Bachstein i jego
współbracia należeli do różnych narodowości, prócz czeskiej także do francuskiej,
hiszpańskiej, holenderskiej, niemieckiej i włoskiej. Przybyli do Pragi w 1604 r.,
by odbudować tamtejszy klasztor Matki Bożej Śnieżnej, zniszczony w walkach religijnych
ciągnących się w Czechach od czasów husytyzmu, a później reformacji.
Bracia
mniejsi pragnęli służyć miejscowej ludności. Ci, którzy pochodzili z innych krajów,
nauczyli się języka czeskiego. Byli świadomi grożącego im niebezpieczeństwa i gotowi
oddać życie za wiarę katolicką. Kiedy cudzoziemskie wojska zaciężne arcyksięcia Leopolda
Habsburga, biskupa Pasawy, splądrowały Pragę, mieszczanie pod fałszywym zarzutem kolaboracji
z napastnikami okrutnie zamordowali zakonników w 1611 r.
Beatyfikacji w praskiej
katedrze na Hradczanach przewodniczył dziś w imieniu Papieża prefekt Kongregacji Spraw
Kanonizacyjnych. Kard. Angelo Amato SDB zapytaliśmy, czy wyniesienie do chwały ołtarzy
siedemnastowiecznych męczenników nie popsuje relacji ekumenicznych.
„Nie sądzę;
może je nawet umocnić. Celem uroczystej beatyfikacji tych bohaterskich zakonników
nie jest pośmiertna zemsta, ale chodzi o to, by starać się zachęcić nas wszystkich
do zwyciężania zła dobrem. Pamiętamy słowa Chrystusa, które odwracają do góry nogami
wszelką ludzką logikę: «Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy
was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy
was oczerniają». Czternastu praskich męczenników kieruje do nas wezwanie, byśmy stawiali
czoło zalewającemu nas ze wszystkich stron złu w postawie przebaczenia i braterstwa.
Wówczas rozbudzimy dobro, które jest u korzeni każdego ludzkiego serca. Pogwałcenie
miejsca sakralnego i zabicie czternastu ludzi poświęconych Bogu stanowi tragiczny
kontrast z ich dobrym życiem. Błogosławieni męczennicy nie żywili nienawiści, ale
modlili się, pracowali i czynili dobro. Byli pokornymi świadkami miłości Chrystusa,
Jego Kalwarii, Jego przebaczenia. Ich beatyfikacja zachęca zatem do pokoju, braterstwa
i radości. Tak dziś potrzebujemy pokojowego współistnienia i zrozumienia. Podejmijmy
ich dobre ziarno, by stało się potężnym drzewem, które wyda kwiaty i owoce ludzkości
pojednanej i braterskiej” – powiedział kard. Amato.